Zacięty bój w Nysie. KPS Siedlce przegrywa po tie-breaku

Po emocjonującym pięciosetowym starciu Stal Nysa pokonała KPS Siedlce 3:2 w meczu 4. kolejki Tauron 1. Ligi. Choć siedlczanie prowadzili już 2:0, gospodarze odwrócili losy meczu i sięgnęli po czwarte zwycięstwo z rzędu.

Stal Nysa odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu, pokonując KPS Siedlce 3:2 (21:25, 21:25, 25:23, 25:15, 15:13) w sobotnim meczu 4. kolejki Tauron 1. Ligi. Choć siedlczanie prowadzili już 2:0 w setach, gospodarze zdołali odwrócić losy spotkania. Nagrodę dla najlepszego zawodnika (MVP) odebrał Dominik Depowski.

Pojedynek zapowiadał się interesująco, bo obie drużyny dobrze rozpoczęły sezon. Przed tym meczem Stal mogła pochwalić się kompletem trzech zwycięstw, natomiast KPS miał na koncie dwa wygrane spotkania w trzech kolejkach.

Zawodnicy z Siedlec rozpoczęli spotkanie z dużą pewnością siebie. W dwóch pierwszych partiach wykazali się skutecznością w decydujących momentach, wygrywając oba sety do 21. Dobrze prezentowali się m.in. Przemysław Kupka i Michał Grabek, którzy skutecznie kończyli ataki.

– Bez względu na przeciwnika, zawsze przygotowujemy się na twarde warunki. Ostatni tydzień był bardzo intensywny – komentował po meczu Michał Grabek, przyjmujący KPS-u.

Trzeci i czwarty set przebiegały już pod dyktando Stali. Gospodarze zaczęli dominować w każdym elemencie gry i wykorzystywali błędy rywali. Siedlczanie nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonej drużyny z Nysy, która wygrała kolejne partie do 23 i 15.

Decydujący tie-break był bardzo wyrównany. Po wyrównanym początku Stal wyszła na prowadzenie 8:5, m.in. dzięki dobrym zagrywkom Bartłomieja Mordyla. KPS zdołał wyrównać po udanym serwisie Wójcika (10:10), jednak końcówka należała do gospodarzy. Mecz zakończył atakowy błąd Kupki, który przypieczętował wygraną Nysan 15:13.

fot.KPS Siedlce