Awenta Pogoń Siedlce wygrała wysoko dwa ostatnie spotkania rundy jesiennej, kończąc na drugim miejscu tabeli ze stratą 3 punktów do lidera Orkana Sochaczew.
W Siedlcach grały ze sobą dwie drużyny z czołowej czwórki ligowej tabeli, ale to spotkanie miało faworyta i właśnie on wygrał. Początek spotkania był jednak bardzo wyrównany. To gdynianie zdobyli pierwsze punkty z karnego, a choć po chwili siedlczanie odpowiedzieli tym samym, a potem Krystian Olejek zdobył pierwsze przyłożenie w tym meczu (do tego dorzucił dwa kolejne), Arka ponownie wyszła na trzypunktowe prowadzenie (13:10). Jednak to były ostatnie punkty gości w tym spotkaniu, a od tego momentu cios za ciosem wyprowadzali siedlczanie i do przerwy po pięciu przyłożeniach prowadzili 36:13. Gdynianie nie stwarzali sobie nawet okazji, poza jedną akcją pod koniec pierwszej połowy.
W drugiej odsłonie Pogoń potrzebowała 20 sekund, żeby powiększyć swoje prowadzenie. Przyłożenie po fenomenalnej akcji Patryka Reksulaka i Daniela Gduli zanotował Kacper Skup. Mecz był w zasadzie rozstrzygnięty, bo choć Arka starała się szarpać, to Pogoń punktowała w kolejnych akcjach, w 60. minucie prowadziła już 55:13. Wtedy licznik się zatrzymał, zmiennicy nie potrafili już przełamać zdeterminowanej obrony gdynian. Pogoń zrealizowała swój plan, jakim było zwycięstwo za pięć punktów, a mecz z dorobkiem 18 punktów skończył Nkululeku Ndlovu.
Na boisku w Gdańsku nie było mowy o niespodziance. Pierwsza akcja siedlczan co prawda efektu nie przyniosła, ale w ciągu paru kolejnych minut zdobyli trzy przyłożenia i prowadzili 17:0 (kiepska skuteczność z podwyższeń Nkululeko Ndlovu, po którego dwóch pudłach obowiązki przejął Paul Walters – do końca meczu uzbierał z podwyższeń aż 16 punktów). Kolejne 10 minut to najlepszy okres Lechii tego dnia: dwa zdobyte przyłożenia (przedzielone jednym straconym) pozwoliły im zmniejszyć stratę do 8 punktów. Moment później stracili jednak już piąte przyłożenie, zmarnowali szansę na przeniesienie gry karnym na 5 metrze gości, a potem zostawili jeszcze jedną lukę w obronie i do przerwy przegrywali już 14:36.
Po zmianie stron w ofensywie grała już tylko jedna drużyna. Pogoń regularnie przebijała się na pole punktowe Lwów, które praktycznie nie wychodziły z własnej połowie. Pierwszy raz dokonały tego w końcowych minutach, przy stanie 14:71, ale nie zdołały zmienić już rezultatu. Trzy z jedenastu przyłożeń zdobył dla Biało-Niebieskich Bartosz Kubalewski. Siedlczanie zaliczyli kolejną bardzo wysoką wygraną, potwierdzając mistrzowskie ambicje i czekają teraz na potknięcie lidera.
Siedlce 27.10.2024, VIII kolejka
Awenta Pogoń Siedlce - Life Style Catering RC Arka Gdynia 55:13 (36:13)Punkty Pogoń: Nkululeko Ndlovu 18 (P, 5pd, K), Krystian Olejek 15 (3P), Łukasz Korneć 5 (P), Jędrzej Nowicki 5 (P), Daniel Gdula 5 (P), Kacper Skup 5 (P), Paul Walters 2 (pd).
Gdańsk 02.11.2024, IX kolejka
Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk v Awenta Pogoń Siedlce 14:71 (14:36)Punkty Pogoń: Paul Walters 16 (8pd), Bartosz Kubalewski 15 (3P), Bartłomiej Bareja 10 (2P), Łukasz Korneć 10 (2P), Vitaliy Kramarenko 5 (P), Rati Asatiani 5 (P), Piotr Wiśniewski 5 (P), Konrad Prządka 5 (P).
Trenerzy: Łukasz Nowosz, Marek Mirosz, Vuli Sunia.
Aktualnie Awenta Pogoń Siedlce zajmuje drugie miejsce w tabeli Ekstraligi po rundzie jesiennej (8;36;353-60).
Mimo, że runda jesienna się zakończyła, rugbiści zagrają jeszcze w najbliższy weekend. Polski Związek Rugby zaplanował bowiem rozegranie pierwszej kolejki z wiosennej rundy rewanżowej. Pogoń pojedzie do Łodzi na mecz z Budowlanymi, którzy byli bliscy niespodzianki wygrywając 5 minut przed końcem meczu IX kolejki z Ogniwem Sopot 32:29.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz