Tygrys Huta Mińska po wygranej 2:1 z Mazovią Mińsk Mazowiecki przybliżył się do utrzymania w IV lidze, w odmiennych nastrojach po wysokich porażkach są Hutnik Huta Czechy i Pogoń II Siedlce.
KS Warka - Pogoń II Siedlce 7:1 (3:0)
Jeżeli to miał być najważniejszy mecz sezonu dla rezerw to niechybnie czeka je spadek do okręgówki. Siedlczanie popełniali w Warce błąd za błędem, a gospodarze skwapliwie to wykorzystywali. Mecz został szybko rozstrzygnięty przez Konrada Szkopińskiego (autora hat tricka) i spółkę, ale do ostatniego gwizdka toczyła się walka ze strony KS o jak najwyższe zwycięstwo. Skończyło się 1:7, co sprawia, że w dwumeczu piłkarze z Warki mogą pochwalić się lepszym bilansem. W Siedlcach było 5:0 dla Pogoni II...
11 maja o 16:00 Pogoń II zagra u siebie z Mazowszem Grójec.
Bramki: Witan 20, Szkopiński 35, 46, 80, Zieliński 45, 60, Olszak 84 - Mikołajewski 76.
Pogoń II: Posiadała - Jopek (46 Litwiński), Ardej (46 Mikołajewski), Burkhardt, Łęczycki, Misiak (44 Grzebieliszewski) - Bujalski (84 Płudowski), Rodak, D. Nojszewski, Leszczuk (46 Helak) - Dmowski (67 Bober).
Mazovia Mińsk Mazowiecki - Tygrys Huta Mińska 1:2 (1:0)
Mińszczanie po raz drugi z rzędu przegrali u siebie, a przecież przez ponad pół sezonu byli niepokonani na własnym obiekcie. Porażkę z mocarną Pilicą można wliczyć w koszty, ale już nad derbową porażką z Tygrysem nie można przejść do porządku dziennego. Tym bardziej, że jesienią Maza rozjechała drużynę Roberta Parzonki, prezentując zdecydowanie wyższy poziom futbolu.
Gol Krystiana Przyborowskiego w pierwszej połowie sprawił, że wszystko układało się planowo. Po przerwie Tygrys rzucił się jednak do odrabiania strat. Piłkarze Parzonki grali z ogromną determinacją i zostali za to wynagrodzeni przez los. Do wyrównania doprowadził Kamil Panufnik, a zwycięskie trafienie stało się udziałem rezerwowego Przemysława Sieczki. Tygrys wygrał i przybliżył się do utrzymania, a Mazovia ma o czym myśleć.
15 maja o 17:30 Tygrys podejmie Mszczonowiankę, zaś Maza 16 maja o 17:00 zagra w Radomiu z Zamłyniem.
Bramki: Zatorski 36 - Matak 58, Sieczko 90+5
Mazovia: Pusek - Staska, Rozbiewski, Jędrzejczyk, Zatorski (80 Krasznewśkyj) - Puciłowski (60 J. Nojszewski), Słowik, Przyborowski, Skobłow, Budkiewicz (60 Wocial) - Bondara.
Tygrys: Kielak - Matak, K. Panufnik, Witak, Dźwigała (55 Kornet) - Diaczenko (90 Biesiada), Koszela (55 Olszewski), Bartoszewski, Gromysz (55 Żurawski), Haber - Herasymeć (75 Sieczko).
Mazowsze Grójec - Hutnik Huta Czechy 4:0 (1:0)
Podopieczni Rafała Głąbickiego przegrali piąty mecz z rzędu. Bilans bramkowy w tych spotkaniach jest druzgocący 1-22. W Grójcu Hutnicy nie byli sprawić kłopotów Mazowszu. Beniaminek dowodzony przez Jerzego Engela juniora z minuty na minutę zyskiwał coraz większą przewagę. Bohaterem meczu był Mikołaj Napora, który ustrzelił dublet, a do tego zaliczył asystę przy efektownym trafieniu Karola Kasprzyka.
15 maja o 11:00 Hutnik podejmie Oskara Przysucha.
Bramki: Napora 17, 85, Kasprzyk 57, Prasek 88
Hutnik: P. Kardyka - Żołądek (46 Sibilski), Jankowski (77 Mazek), A. Wardak, M. Rękawek - R. Macioszek (79 Ściborowski), R. Głąbicki (46 Jeleń), W. Wilczek, Grudniak (71 Łodziński), Grzegorczyk - Jarzyna (85 B.Głąbicki).
Oskar Przysucha - Podlasie Sokołów Podlaski 1:0 (1:0)
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak też było ze zwycięską passą sokołowian. Sposób na rozpędzoną drużynę Adriana Żurańskiego znalazł Oskar. Jedynego gola w dosyć wyrównanym spotkaniu zdobył Tomasz Zagórski, któremu wydatnie pomógł rykoszet.
Podlasie musiało sobie radzić bez Mateusza Omieciucha, który pauzował z powodu niegroźnej kontuzji. Osierocona ofensywa sokołowian bez najlepszego zawodnika nie prezentowała się tak dobrze jak w poprzednich spotkaniach.
15 maja o 17:00 Podlasie podejmie Wilgę Garwolin.
Bramka: Zagórski 45.
Podlasie: Gralik - Horowicz (46 Krupa), Barciak, M. Panufnik - Parzonka (70 Mateo Rodriguez), Fabisiak (70 Komycz), El Azouan, Yago Rodriguez - Kobus (46 Skwarek), Makuch, Mitas (78 Toczyski),
Wilga Garwolin - Zamłynie Radom 4:1 (1:1)
Zamłynie przyjechało do Garwolina podbudowane zwycięstwem w Siedlcach. To była pierwsza wyjazdowa wygrana radomian. Po pierwszej remisowej połowie wydawało się, że Zamłynie może wywieźć punkty ze stadionu przy Sportowej.
W drugiej grała i strzelała już tylko Wilga. Najpierw Piotr Grober sfinalizował kontrę, następnie rezerwowy Sebastian Papiernik zamienił na bramkę dośrodkowanie Piotra Talara, w ozdobą meczu był efektowny gol nożycami w wykonaniu Filipa Gaca. Wilga po niemrawym początku wiosny wróciła na właściwe tory.
Bramki: Alot 19, Grober 59, S. Papiernik 67, Gac 83 - Nowocień 44.
Wilga: Wasążnik - D. Papiernik, Kozikowski, K. Piotrowski, Talar - Grober, Gmurczyk (80 Pyra), K. Kowalski (20 Wągrodzki), Zabiegałowski (70 Gac), Alot (65 S. Papiernik) - Paszkowski (80 Szczepek).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz