Po dwóch tygodniach przymusowego odpoczynku Pogoń wróciła do gry. W pierwszym meczu po kwarantannie siedlczanie przegrali 1:2 z Hutnikiem Kraków.
Pierwotnie mecz pomiędzy Hutnikiem a Pogonią miał odbyć się 21 marca. Z racji ataku przypuszczonego przez koronawirusa na siedlecką drużynę spotkanie zostało przełożone z niedzieli na poniedziałek. MKP starał się o przełożenie tego spotkania na środę, ponieważ Pogoniści przystąpili do ważnego meczu w Krakowie praktycznie z marszu.
Trener Bartosz Tarachulski dokonał trzech zmian względem przegranego meczu z Chojniczanką. Na lewej obronie Krystiana Misia zastąpił Bartłomiej Olszewski, wracający po odcierpieniu kartkowej pauzy. Rekonwalescent Franciszek Wróblewski odzyskał miejsce kosztem Rafała Adamka. Do drugiej linii wrócił też Krzysztofa Danielewicza, co zmusiło trenera do pozostawienia Miłosza Przybeckiego w rezerwie.
W 7 minucie gospodarze oddali pierwszy strzał na bramkę Pogoni. Po centrze z lewego skrzydła anemiczne uderzenie z dosyć dogodnej pozycji oddał Mateusz Ozimek. Rafał Misztal nie miał najmniejszego problemu ze złapaniem piłki. W 14 minucie krakowianie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Ozimka piłkę trącił Bartosz Brodziński, a o wykończenie z kilku metrów zadbał Michał Kitliński. W 16 minucie powinno być 2:0 dla Hutnika, ale Kitliński spudłował z bliska po dograniu Abdallaha Hafeza. Kolejny fragment spotkania był wyrównany, ale nieobfitujący w sytuacje. W 25 minucie Pogoniści dopuścili się straty na 30 metrze, piłkę przejął wszędobylski Hafez, ale jego strzał nie zdołał zaskoczyć Misztala. Identycznie było po chwili, kiedy Egipcjanin szukał szczęścia z linii pola bramkowego. Po pół godzinie siedlczanie wyszli z kontrą, jednak defensywa Hutnika uporała się z zagrożeniem. W 32 minucie Tomasz Wojcinowicz miał dwie okazje na podwyższenie prowadzenia. Najpierw jego strzał z głowy sprzed linii bramkowej wybił Bartłomiej Olszewski, a następnie przestrzelił z bliska. Jeszcze lepszej okazji w 37 minucie nie wykorzystał Piotr Stawarczyk, który zmarnował 100-procentową sytuację, strzelając z kilku metrów, po rzucie rożnym i przedłużeniu Wojcinowicza. W końcówce pierwszej połowy drużyna Tarachulskiego wreszcie na dłużej zagościła na połowie beniaminka z Nowej Huty, jednak i tak do przerwy było 1:0 dla Hutnika. To był najniższy wymiar kary. Ofensywa Pogonistów w pierwszej połowie istniała tylko teoretycznie. Debiutujący w bramce Hutnika Arkadiusz Leszczyński poza kilkoma prostymi chwytami nie miał co robić.
Już pierwsza ofensywna akcja ofensywna Pogoni w drugiej połowie mogła przynieść wyrównanie. Z prawego skrzydła dośrodkowywał Maciej Kołoczek, strzał Macieja Górskiego został zablokowany, a przy dobitce napastnik pochodzący z Puznówki skutecznie przeszkadzał sobie z Wróblewskim. To nie był jednak sygnał do ataku dla gości. W 49 minucie Misztal obronił nogami strzał Hafeza z ostrego kąta. Dobijał Krzysztof Świątek, piłka po rykoszetach trafiła Kołoczka w rękę, ale sędzia wymownym gestem przerwał dyskusję o podyktowaniu rzutu karnego. Chwilę później golkiper Pogoni musiał interweniować po strzale Piotra Zmorzyńskiego. W 56 minucie umiejętności w zakresie obrony strzałów Misztala z dystansu sprawdził testowany zimą w Pogoni Javier Bernal. Godzina gry upłynęła, a drużyna Tarachulskiego nadal była z jednym celnym strzałem na bramkę Leszczyńskiego. W 61 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Danielewicz leżał w polu karnym gospodarzy, gra nie została przerwana, a Hafez znalazł się w sytuacji sam na sam z Misztalem. Bramkarz Pogoni sfaulował Egipcjanina we własnej szesnastce, więc sędzia Damian Gawęcki nie miał innego wyjścia i wskazał na wapno. Stawarczyk pewnie wykorzystał jedenastkę. W 72 minucie niecelnie zza pola karnego uderzał Patryk Kieliś. Pogoń odpowiedziała plasowanym strzałem Danielewicza, z którym na raty poradził sobie Leszczyński. Siedlczanie pomimo trudnej sytuacji nie poddali się. Rzut wolny na 17 metrze wywalczył Bartłomiej Olszewski, a w rolę egzekutora wcielił się Danielewicz. Pogoniści złapali kontakt na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry. W 86 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Kołoczek. Piłka po rykoszecie zaskoczyła Leszczyńskiego, ale minęła bramkę gospodarzy. Pomimo wysiłków wynik nie uległ już zmianie.
28 marca o 16:45 Pogoń zagra u siebie z GKS Katowice. Transmisję ze spotkania z liderem II ligi przeprowadzi TVP Sport.
Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce 2:1 (1:0)
Bramki: Michał Kitliński 14, Piotr Stawarczyk 63 (k) - Krzysztof Danielewicz 80
Pogoń: 12. Rafał Misztal - 98. Maciej Kołoczek, 27. Julien Tadrowski, 31. Bartosz Brodziński, 14. Bartłomiej Olszewski - 11. Ishmael Baidoo (68, 19. Miłosz Przybecki), 4. Oskar Sewerzyński (64, 10. Marcin Kozłowski), 7. Krzysztof Danielewicz, 17. Bartosz Rymek (77, 2. Krystian Miś), 23. Franciszek Wróblewski - 22. Maciej Górski
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz