Zamknij

Telewizja służy. KPS ograł Gwardię

23:08, 14.01.2021 KS Aktualizacja: 23:13, 14.01.2021
Skomentuj

KPS Siedlce po pięciosetowej batalii okazał się lepszy od faworyzowanej Gwardii Wrocław.

Faworytem spotkania była Gwardia. Jednym z atutów wrocławian jest świetna zagrywka. To potwierdziło się w pierwszym jednostronnym secie. Prawdziwy popis umiejętności skutecznego serwowania dał Krzysztof Gibek. Ekssiatkarz KPS zanotował cztery asy serwisowe. Siedlczanie byli tłem dla rywali, nie mieli nic do powiedzenia, byli gorsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Nawet trema związana z telewizyjną transmisją nie tłumaczy porażki do 14.

Od początku drugiego seta było widać, że KPS wstał z kolan. Trzypunktowe prowadzenie (9:6) nie utrzymało się długo, ale drużyna Mateusza Grabdy dzielnie walczyła. Siedlczanie nie podłamali się po tym jak dobre zagrywki Mateusza Frąca odwróciły wynik na korzyść Gwardzistów (12:14). W końcówce goście ze stolicy Dolnego Śląska prowadzili 24:22, ale KPS doprowadził do remisu po 24. Gwardia miała kilkanaście setballi, ale żadnego nie wykorzystali. Za to drużyna Grabdy potrzebowała dwóch piłek meczowych, aby skończyć długiego seta i doprowadzić do remisu.

Trzecia partia była popisem KPS. Kluczem do pewnej wygranej do 17 była ofiarna postawa całej drużyny w obronie. Siedlczanie dosyć sprawnie objęli prowadzenie 10:5. Trener Gwardii ratował się czasem, ale na niewiele to się zdało. Po serii dobrych zagrywek Damiana Dobosza było 14:7. Wrocławianie zniwelowali połowę strat, jednak gospodarze pilnowali kilkupunktowego prowadzenia. W końcówce dwoma świetnymi serwisami popisał się Radosław Nowak i stało się jasne, że KPS wyjdzie na prowadzenie w całym meczu.

To co pięknie grało w trzecim secie zaczęło przypominać kakofonię w czwartym. Postawiona pod ścianą Gwardią ruszyła do ataku i pokazała swoją siłę. Swój udział w tym miał Sebastian Matula, który swego czasu grał w klubie z Siedlec. W połowie seta przewaga punktowa wrocławian była aż nadto odczuwalna. Pierwsza połowa seta do zapomnienia, ale za to druga była o niebo lepsza. KPS dzielnie walczył, ale wcześniej poniesione straty okazały się zabójcze.

Do wyłonienia zwycięzcy niezbędny był tie-break. Podopieczni Grabdy poradzili sobie z presją i wygrali do 9. Już przy zmianie stron prowadzili 8:4, a w decydującym fragmencie jeszcze docisnęli gaz. KPS wygrał 3:2 i dopisał dwa punkty do swojego coraz bardziej okazałego konta. MVP spotkania został Jakub Strulak.

23 stycznia o 17:00 KPS zagra w Sulęcinie z Olimpią.

 

KPS Siedlce - Gwardia Wrocław 3:2 (14:25, 36:34, 25:17, 20:25, 15:9)

KPS: Bereza, Dobosz, Górski, Kańczok, R. Nowak, Strulak i Waloch (libero) oraz Kupka, Pawlun, Wójcik, Ziemnicki

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%