Po słabym meczu Pogoniści przegrali 1:2 ze Skrą Częstochowa.
13 kolejka okazała się pechowa dla siedlczan. Pogoniści zdołali doprowadzić do wyrównania w końcówce, ale ostatnie słowo należało do Skry, która pokonała drużynę Bartosza Tarachulskiego jej własną bronią.
Trener Bartosz Tarachulski dokonał dwóch zmian w składzie względem wygranego meczu w Stargardzie. Kontuzjowanego Oskara Sewerzyńskiego zastąpił Oskar Repka. Konsekwencją tej roszady była kolejna, ponieważ w jedenastce trzeba było zmieścić młodzieżowca. Wybór padł na Wiktora Preussa, który zastąpił Macieja Górskiego. 19-letni pomocnik zaczynał mecz na boku pomocy, przez moment grał w ataku, a kończył spotkanie na lewej obronie.
Mecz zaczął się ciekawie. Już 2 minucie Bartosz Brodziński niecelnie główkował po wrzutce Bartłomieja Olszewskiego z rzutu rożnego. Skra nie pozostała dłużna. W 4 minucie lewą flanką przedarł się Franciszek Wróblewski, po czym dograł w pole karne. Niestety, Kamil Walków trącił piłkę zmierzającą do lepiej ustawionego Ishmaela Baidoo. Po niezłym rozpoczęciu tempo gry siadło. Obie drużyny miały ogromne problemy ze stwarzaniem sytuacji po atakach pozycyjnych. Lepiej szło ze stałymi fragmentami. Po pół godzinie gry Piotr Nocoń zacentrował z rzutu wolnego w okolice bliższego słupka, z czego skwapliwie skorzystał Mariusz Holik. Defensor Skry pokonał Mikołaja Smyłka i postawił gości z Częstochowy w znakomitej sytuacji. W 37 minucie pochodzący z Kałuszyna Karol Noiszewski oddał strzał tuż zza pola karnego, jednak siedlecki bramkarz był na posterunku. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie zagotowało się pod bramką Skry, ale rezultat nie uległ zmianie.
Na drugą połowę Pogoń wyszła z Górskim na szpicy. Były napastnik Radomiaka Radom zastąpił bezproduktywnego Walkowa. Kilka chwil po wznowieniu gry pechowej kontuzji - na skutek zderzenia z Brodzińskim - doznał Olszewski. Lewy obrońca nie mógł kontynuować gry i został zastąpiony przez Miłosza Przybeckiego. Bohatera z meczu w Stargardzie rozpierała energia, jednak z rzadka przekładała się na groźne sytuacje. To Skra częściej zagrażała siedleckiej bramce. Bramki szukał Kamil Wojtyra, jednak najlepszy strzelec częstochowskiego II-ligowca nie miał dobrze nastawionego celownika. Jak się okazało, do czasu. Na początku ostatniego kwadransa meczu Pogoń przycisnęła. Efektem ofensywnej taktyki był gol Piotra Pierzchały w 84 minucie. Środkowy obrońca odnalazł się w polu karnym i zamienił na bramkę podanie Przybeckiego. Przez moment wydawało się, że biało-niebiescy wzorem meczu ze Zniczem Pruszków powalczą o pełną pulę. Drużyna Tarachulskiego nie był już jednak w stanie zaproponować niczego więcej w ofensywie. Na domiar złego zabrakło koncentracji w defensywie. Wojtyra znalazł miejsce do strzału, obił oba słupki, a piłka - ku rozpaczy Smyłka - wturlała się za linię bramkową. Skra obroniła prowadzenie do ostatniego gwizdka.
Skra dzięki zwycięstwu odskoczyła Pogoni na sześć oczek. Siedlczanie nie zdołali wygrać czwartego meczu z rzędu.
W Skrze zagrał były piłkarz Pogoni - Adam Mesjasz.
W niedzielę 22 listopada o 12:00 Pogoń zagra w Krakowie z Garbarnią.
14.11.20, 13:00 - Siedlce
II liga: Pogoń Siedlce - Skra Częstochowa 1:2 (0:1)
Bramki: Pierzchała 84 - Holik 30, Wojtyra 87
Pogoń: Smyłek - Marcin Kozłowski I, Pierzchała, Brodziński, Olszewski (56 Przybecki) - Preuss, Marciniec (68 Marcin Kozłowski II), Repka, Baidoo (80 Rymek), Wróblewski (80 Kostyk) - Walków (46 Górski)
Żółte kartki: Brodziński, Preuss - Nocoń, Wojtyra
Sędziował: Iwanowicz (Lublin)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz