KPS Siedlce okazał się wyraźnie słabszy od Stali Nysa.
Pierwszy set był jednostronny. W polu zagrywki Patryk Szczurek przechodził samego siebie, zaś w ataku swoje duże możliwości prezentował Kamil Długosz. Siedlczanie byli bezradni i chcieliby jak najszybciej zapomnieć o wstydliwej porażce do 11. Druga partia była zdecydowanie bardziej zażarta. Stal wyglądała na drużynę, którą pewne zwycięstwo w otwierającym secie nieco rozproszyło. KPS pozbierał się i potrafił zrobić użytek ze swoich atutów. Podopieczni Mateusz Grabdy prowadzili 22:18, jednak końcówka należała do lidera I ligi, który wygrał na przewagi.
W trzecim secie Stal była nie do zatrzymania. Siedleckim kibicom przypomniał się Moustapha M'Baye, który poprowadził swoją drużynę do odniesienia efektownego i zasłużonego zwycięstwa. Lider z Nysy wygrał po raz 17.
W trakcie meczu kibice KPS pomogli Kacperkowi Borucie. Siedlczanie okazali szczodrość, wrzucając datki do puszek.
W sobotę 1 lutego o 17:00 KPS zagra we Wrześni z Krispolem.
KPS Siedlce - Stal Nysa 0:3 (11:25, 26:28, 16:26)
KPS: Adamczyk, Gulak, Laskowski, Nowak, Sawicki, Woźnica i Krupiński (libero) oraz Bieńkowski, Kacperkiewicz, Maziarz, Szymański, Wójcik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz