KPS Siedlce wygrał po pięciosetowej batalii z ZAKSĄ Strzelce Opolskie.
Podopieczni Mateusza Grabdy przeciętnie radzą sobie na wyjazdach, ale u siebie regularnie punktują. Początek meczu z ZAKSĄ nie dawał jednak nadziei na pozytywne zakończenie. Siedlczanie źle weszli w mecz, przegrywając do 13. Liderem rezerw ekstraklasowej ZAKSY był doskonale znany w Siedlcach Piotr Łukasik.
Grabda musiał zareagować na wyraźną porażkę. Trener KPS dokonał zmian w składzie i okazały się one trafne. Szczególnie dobrze wypadł Patryk Napiórkowski, który w ataku rzucił wyzwanie Łukasikowi. Siedlczanie mieli okazję wygrać za trzy punkty, jednak przegrali czwartego seta na przewagi. Tie-break był zacięty i emocjonujący. Wojnę nerwów wygrał KPS, który dopisał dwa oczka do swojego dorobku w tabeli.
Już w czwartek KPS zagra kolejny mecz ligowy. Siedlczanie wyjadą do Lublina, aby zmierzyć się z beniaminkiem, ale i rewelacją rozgrywek, Politechniką Lublin.
KPS Siedlce – ZAKSA Strzelce Opolskie 3:2 (13:25, 25:23, 25:16, 25:27, 17:15)
KPS: Bieńkowski, Gulak, Laskowski, Sawicki, Szymański, Woźnica i Krupiński (libero) oraz Adamczyk, Napiórkowski, Nowak, Wójcik
Foto: Janusz Mazurek
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz