Zamknij

Zagraniczni inwestorzy przejmą Pogoń!?

08:39, 16.11.2019 KS Aktualizacja: 19:54, 26.11.2019
Skomentuj

Rozmowa z Januszem Dajwłowskim, dyrektorem wykonawczym Sport Future.

Na Facebooku wspominał pan o tym, że Pogoń może zostać kupiona. Czy jest coś na rzeczy?

Tak, temat jest aktualny. W piątek otrzymałem potwierdzenie, że 19 listopada do Polski przyleci Morris Pagniello, czyli właściciel dwóch klubów hiszpański Murcii i Racingu oraz współwłaściciel Leganes. Mamy spotkać się z prezydentem Siedlec, Andrzejem Sitnikiem. Spotkanie jest zaplanowane na 20 listopada.

Skąd pan zna Morrisa Pagniello?

Poznałem go dwa lata temu, kiedy pojechałem ze swoim zawodnikiem od Madrytu. Jest on właścicielem Genovy, największej w Europie szkółki piłkarskiej. W tym momencie zrzesza w niej ponad 23 tysiące zawodników, którzy pochodzą głównie z Hiszpanii i Ameryki Południowej. Szkółka ma na celu promocję zawodników na Półwyspie Iberyjskim, ale szuka nowych rynków do realizacji swoich celów. Dzięki naszym kontaktom Pagniello chce przejąć Pogoń Siedlce, żeby wspomóc piłkę nożną w Polsce. Bez pomocy z zewnątrz lepiej nie będzie.

Tu nie chodzi o przejęcie samej akademii, ale całego klubu.

Na początku dostałem propozycję reorganizacji akademii. ze strony zarządu i – stety, niestety – ówczesnego dyrektora wykonawczego, Daniela Purzyckiego. Rozpoczęliśmy ten proces. Na jednym z posiedzeń zarządu padło pytanie: czy jesteśmy w stanie pomóc przy pierwszej drużynie? Jakie losy później były to wszyscy wiedzą. Nie chce wracać do tej sprawy. Mnie interesowało to, co trzeba zrobić w akademii. Zainteresowaliśmy Morrisa Pogonią i mam nadzieję, że władze klubu oraz miasto, które łoży pieniądze podejdą poważnie do sprawy.

Dlaczego Pagniello wybrał akurat Pogoń?

Morris zadał pytanie jak daleko klub jest położony od lotniska, czyli od Warszawy. Dopytywał też o bazę. Na spotkaniach z rodzicami z akademii pytałem rodziców, których było około 200, czy wierzą, że akademia Pogoni może być numerem 1 w Polsce. Nie brakowało sceptyków, może dziesięć osób wierzyło w to. Już dzisiaj mówię, że Pogoń, pod względem bazy, to najlepsza trójka w Polsce.

Sama baza to jednak za mało…

Generalnie po wykonanym audycie okazało się, że szkolenie w akademii nie stoi na najwyższym poziomie. Zdaję sobie sprawę, że jest dużo problemów, które na miejscu trzeba usystematyzować. Pogoń ma kilkuset podopiecznych, ale żadnego reprezentanta Polski, mało tego, żadnego reprezentanta Mazowsza. To katastrofa. Szkolenie ma prowadzić do tego, aby zawodnika wprowadzić na określony poziom, a nie zająć wysokie miejsce w tabeli ligowej. Nie kryje, że od dłuższego czasu interesuje się sytuacją w akademii Pogoni. Na konsultacji rocznika 2005 Legii Warszawa najlepiej oceniony został lewy obrońca z Siedlec. Potencjał więc jest, ale pracę akademii trzeba usystematyzować, trenerów wznieść na najwyższy poziom. Razem możemy coś dobrego zrobić.

Ostatnio debiut okraszony golem w ekstraklasie zaliczył Maciej Rosołek. Przejścia najlepszych z Pogoni do większych klubów to musi być norma?

Trzeba jasno powiedzieć, że gospodarka zasobami ludzkimi w postaci najbardziej utalentowanych piłkarzy należy uwarunkować umowami z klubami, które będą korzystne dla Pogoni, a nie na przykład Legii. W tym momencie piłkarz odchodzi, a klub z Siedlec nie ma żadnych korzyści z tego tytułu. To można uwarunkować, ale ktoś musi być za to odpowiedzialny. W tej chwili – z tego co ja widzę – w akademii Pogoni oddaje się zawodników i nic więcej.

Jeżeli rozmowy z miastem zakończą się powodzeniem to jakie są kolejne kroki działania?

Przejęcie Pogoni Siedlce przez Morrisa Pagniello stoi pod znakiem zapytania, ale wiem, że decydując się na przylot do Polski szanse na to są duże. Po kupnie klubu kolejnym krokiem będzie ściągnięcie szejków, biznesmenów z Chin. Wydaje się to kosmosem, ale zrobił to w Hiszpanii, więc dlaczego ma tego nie zrobić w Polsce? Będę optował na tym, żeby podstawy finansowania były oparte na zarabianiu, a nie dofinansowaniu z miasta i dzieleniu pieniędzy. Z reguły w polskich klubach brakuje planów na mnożenie pieniędzy. Na przestrzeni lat, kiedy pracuje w piłce, przede wszystkim młodzieżowej, udowodniłem, że na piłce można zarabiać. Rzadko który klub w Polsce potrafi to robić.

W Polsce brakuje też ludzi z mitycznym know-how.

Użył pan właściwego słowa know-how, czyli co zrobić, żeby było lepiej. Jestem zniesmaczony faktem, że zarząd Pogoni na czele z prezesem pracują społecznie. Proszę podać mi przykład firmy, w której szefostwo nie dostaje pieniędzy za swoją pracę. Struktura klubu powinna mieć ręce i nogi. Zawsze, kolokwialnie mówiąc, obruszam się, kiedy ktoś mówi, że prowadzę działalność komercyjną, która u nas jest pogardzana. Nie wierzę, że w Polsce są ludzie pracujący za darmo. Za dobrze wykonaną robotę należą się pieniążki. Jeżeli doprowadzimy do stworzenia planu rozwoju Pogoni to będzie dobrze, a jeżeli będzie tak jak do tej pory to pozostaje tylko życzyć sobie powodzenia.

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%