Runda jesienna na szczeblu wojewódzkim była przeciętna w wykonaniu drużyn z naszego regionu. Najbliżej szczytu jest Mazovia, jednak nie należy do faworytów.
Mazovia Mińsk Mazowiecki
W poprzednim sezonie drogę Mazy do III ligi zamknęła Broń Radom. Kolejna nieudana próba podboju wyższej ligi zmusiła działaczy do dokonania roszad w sztabie szkoleniowym i kadrze. Niespodziewanie pożegnano Andrzeja Sieradzkiego, a na jego miejsce zatrudniono duet Robertów - Gójskiego i Stelmacha. Rewolucyjną zmianą było zrezygnowanie z usług Łukasza Puciłowskiego, który przez lata decydował o obliczu drużyny na boisku, a także poza nim.
W Mińsku Mazowieckim uznano, że najwyższy czas, aby poważną szansę otrzymała lokalna młodzież. Konrad Biesiada (1999), Jakub Nojszewski (2003) czy Jakub Teodorski (2000) otrzymali szansę zebrania szlifów w seniorskiej piłce. Mińskie młode wilki wykorzystały szansę i nie utonęły w rywalizacji ze starszymi i bardziej ogranymi rywalami.
Patrząc na potencjał rywali, a szczególnie na moc lidera grupy południowej - Pogoni Grodzisk Mazowiecki, wydaje się, że Mazie awans nie grozi. Wiosna powinna zostać wykorzystana do dalszego ogrywania młodzieży i walki o jak najwyższą lokatę w PJS. Dodatkowo mińszczanie staną przed okazją zaprezentowania się na poziomie wojewódzkim w Mazowieckim Pucharze Polski.
Jedenastka wg minut: Łysik (1170) - Matak (1302), Grabek (1350), Krajewski (1123), Herman (1387) - Teodorski (983), Malesa (999), Tokaj (1281), Janusiewicz (753), Żurawski (1055) - Bondara (1105).
Orzeł Unin
Beniaminek z Unina trafił do konkurencyjnej grupy południowej. Już na starcie podopieczni Janusza Kowalskiego poznali siłę hegemona z Grodziska Mazowieckiego, przegrywając 0:6. Wynik jest jednak nieco mylący, ponieważ Orzeł w początkowych minutach nie ustępował faworyzowanej Pogoni. Frycowe trzeba jednak było zapłacić.
Orzeł radził sobie przyzwoicie u siebie (3 zwycięstwa, remis, 4 porażki), jednak był bezradny na wyjazdach. Uninianie ani razu nie przywieźli pełnej puli z delegacji. Dopełnieniem smutnego obrazu było oddanie bez walki rozgrywanego awansu pierwszego meczu rundy rewanżowej z grodziską Pogonią.
Orzeł traci kilka punktów do bezpiecznego miejsca, jednak konkurenci w walce o utrzymanie są zaprawieni w bojach. Jeżeli zimowe przygotowania nie będą optymalne to przygoda uninian z poziomem wojewódzkim potrwa tylko sezon.
Jedenastka wg minut: Łuczak (706) - Gora (1017), Korgul (1350), D. Matysiak (1088), Piesio (915) - B. Szczęśniak (1071), K. Kowalski (1183), Sitarek (1184), Michalczyk (1132), Parzyszek (1046) - Osica (840).
Pogoń II Siedlce
Marcin Tomaszewski musi godzić interesy pierwszej drużyny z ogrywaniem klubowej młodzieży. Zazwyczaj Pogoń II punktowała u siebie, ponieważ była wzmacniana spadami z „jedynki”. W poprzednim sezon ten system przestał funkcjonować. Siedlczanie przegrali u siebie z ligową czołówką - Huraganem Wołomin, MKS Przasnysz i Ząbkovią Ząbki.
Na wyjazdach szło również jak po grudzie, toteż miejsce w środku tabeli nie może dziwić. W drużynie Tomaszewskiego z dobrej strony prezentowali się Sebastian Bober, Piotr Ceranka oraz Tomasz Górski. Odkryciem okazał się Bartosz Kryszczuk, jednak po dobrym początku spuścił z tonu.
W rundzie wiosennej Pogoń II nie powinna mieć problemów z utrzymaniem. Losy drużyny w największym stopniu zależą jednak w największym stopniu od pomysłu na II-ligową ekipę.
Jedenastka wg minut: Burta (900) - Jóźwiak (781), Ceranka (1095), Łydkowski (1170), Markiewicz (1070) - Garyga (585), Rodak (1240), Górski (689), Bober (872), Barciak (780) - Kryszczuk (605 minut).
Wilga Garwolin
Drużyna Sergiusza Wiechowskiego to typowy średniak. Przez krótką chwilę wydawało się, że Wilga powalczy o coś więcej niż spokojne utrzymanie, jednak sytuacja szybko wróciła do normy.
Głośnym letnim transferem był powrót Łukasza Puciłowskiego do Garwolina. Środkowy pomocnik nie stał się zbawcą GKS. Popularny Pucił nie rozegrał nawet połowy możliwych do rozegrania minut. Grali za to inni. Dobrze wyglądali boczni obrońcy z inklinacjami ofensywnymi - Robert Kwiatkowski i Piotr Talar. Odkryciem jesieni okazał się 19-letni Tomasz Paszkowski, który zdobył osiem goli.
Wildze nie grozi ani podium, ani walka o utrzymanie. Trener Wiechowski powinien wykorzystać zimę do poprawy gry obronnej, która jesienią wyraźnie szwankowała. Domowe porażki 0:7 czy 3:6 nie przystoją.
Jedenastka wg minut: Fic/Gandarela (720) - Kwiatkowski (1336), Karol Zawadka (1343), Kozikowski (1422), Talar (1368) - Kisiel (1049), Głowala (925), Migas (870), Paszkowski (1091), A. Zalewski (916) - Gola (987).
0 0
I am really pleased to glance at this webpage posts which includes lots
of useful information, thanks for providing such information. au (Porngalleryitrkog.Blogspot.Com)