Zamknij

Czarne chmury nad Pogonią

10:12, 18.06.2025 Aktualizacja: 10:18, 18.06.2025
Skomentuj

Pogoń Siedlce przeżywa największy w ostatnich latach kryzys. W poniedziałek, 17 czerwca, zarząd klubu oficjalnie podał się do dymisji. Potwierdziły się tym samym informacje, które dzień wcześniej krążyły nieoficjalnie. Nie było konferencji, nie było otwartego komunikatu. Odejście nastąpiło po cichu, lecz jego znaczenie trudno przecenić.

W wydanym później oświadczeniu prezes Łukasz Jarkowski podkreślił, że rezygnuje „wbrew swojej woli”, ale „z podniesioną głową”, pozostawiając klub – jego zdaniem – w lepszym stanie, niż go zastał. Zarząd uznał, że jego odejście to obecnie „najlepsze rozwiązanie” dla przyszłości Pogoni.

Mimo powagi sytuacji klub milczy. Strona internetowa, media społecznościowe – cisza. Tymczasem kibiców i sympatyków Pogoni zaskoczyły szokujące informacje o fatalnej sytuacji finansowej. Według ustaleń pokontrolnych urzędu miasta, zadłużenie klubu ma wynosić około 4,5 miliona złotych. Sam klub twierdzi, że realna kwota to 2,2 mln zł. Te rozbieżności tylko pogłębiają chaos. Tym bardziej, że — jak mówią eksperci — w obecnej sytuacji prezydent Siedlec powinien podjąć zdecydowane działania, m.in. ustanowić kuratora w klubie. Tymczasem przez cały dzień po dymisji zarządu siedlecki ratusz milczał.

Ostrzegaliśmy wcześniej

Nie mówimy tego z satysfakcją, ale z odpowiedzialnością: ostrzegaliśmy. Jesienią ubiegłego roku nasza redakcja opisywała pierwsze sygnały nadciągającego kryzysu. Pisaliśmy o zaległościach, napięciach kadrowych, problemach strukturalnych. Nie szukaliśmy winnych, lecz rzetelnie przedstawialiśmy fakty.

Zamiast rzeczowej dyskusji, spotkały nas zarzuty o „czarny PR”, „atak na klub” i „działanie na szkodę Pogoni”. Nikt wtedy nie przyszedł powiedzieć: „Mieliście rację”. I nie o to chodziło. My po prostu pytaliśmy tam, gdzie inni milczeli.

Miasto bez planu

Po rezygnacji zarządu nie wiadomo, kto formalnie odpowiada za funkcjonowanie klubu. Nie ma nowego kierownictwa, nie ogłoszono planu naprawczego, nie ma żadnych deklaracji ani pomysłów na wyjście z kryzysu. Panuje pustka – instytucjonalna i informacyjna.

W związku z tym zwróciliśmy się do siedleckiego ratusza. Zgodnie z obowiązującą umową miasto miało przekazać Pogoni ponad 2,5 mln zł w latach 2023–2025 na działalność sportową – seniorów i młodzież. Z naszych informacji wynika, że dymisja mogła mieć związek z kontrolą przeprowadzoną z inicjatywy prezydenta Tomasza Hapunowicza.

Odpowiedzi udzielił Piotr Woźniak, naczelnik Gabinetu Prezydenta. Poinformował, że Pogoń jest niezależnym stowarzyszeniem, a za wszelkie decyzje finansowe, organizacyjne i strategiczne odpowiada jego zarząd. Miasto – jak zaznaczył – „pozostaje otwarte na współpracę, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa”. Na pytania o dalsze kroki, ewentualny plan ratunkowy czy transparentność działań brak jednak konkretnych odpowiedzi.

Kto zawinił?

Czy tylko zarząd, który nie zapanował nad finansami? A może miasto, które dofinansowywało klub publicznymi środkami, nie wymagając przy tym odpowiedzialności i przejrzystości? Sponsorzy, którzy się wycofali? A może wszyscy po trochu?

Czy naprawdę nikt wcześniej nie widział, że klub dryfuje w stronę przepaści?

Czy nie było mechanizmów nadzoru, żadnych sygnałów ostrzegawczych?

Kto wiedział – i milczał?

Tego wciąż nie wiadomo. Jedno jest pewne: sytuacja Pogoni nie jest już tylko sprawą sportu. To kwestia społeczna i symboliczna.

Nie jesteśmy wrogami

Z całą odpowiedzialnością powtarzamy: naszą rolą nie jest szukanie sensacji. Naszym obowiązkiem jest patrzenie instytucjom na ręce – zwłaszcza wtedy, gdy nikt inny tego nie robi. Tak było w sprawie Pogoni. Tak będzie zawsze.

Spotkaliśmy się z falą hejtu, próbami dyskredytacji, oskarżeniami o działanie „przeciwko klubowi”. Tymczasem robiliśmy tylko to, co do nas należy: pytaliśmy, informowaliśmy, szukaliśmy prawdy. I nadal będziemy to robić — bo nie my jesteśmy zagrożeniem. My jesteśmy lustrem, w które niektórzy nie chcą spojrzeć.

Pogoń to nie tylko drużyna i herb. To dzieci trenujące w akademii, rodzice, lokalni działacze, wierni kibice. Dla nich każdy mecz to święto. Dlatego nie przestaniemy zadawać pytań: kto za to odpowiada? I co jeszcze przed nami ukryto?

Zamknięcie rozdziału

W emocjonalnym pożegnaniu prezes Łukasz Jarkowski napisał:

„Gdy obejmowałem stanowisko 3 lata temu, Pogoń była klubem na krawędzi upadku – zadłużona, rozbita organizacyjnie, bez perspektyw. Dziś odchodzę wbrew swojej woli, ale z podniesioną głową. Klub przetrwał, odnosił sukcesy sportowe, rozwijał akademię. To nie była łatwa droga, ale wierzę, że zostawiam Pogoń w lepszym miejscu niż ją zastałem.”

Wspomniał o awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski, mistrzostwie II ligi, dwóch sezonach w I lidze, rozwoju akademii i obchodach 80-lecia klubu. Podziękował wszystkim, którzy wspierali go przez te lata.

To z pewnością zamknięcie istotnego rozdziału w historii siedleckiej Pogoni. Ale co będzie w kolejnym?

Tego na razie nie wie nikt.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Rzetelnie Rzetelnie

0 0

Brawo redakcjo.
Mimo, że was atakują ja wyrażając swoje skromne zdanie uważam, że artykuły są dobrze napisane.
Ani mam, ani wam oceniać kto winny.
Ludzie dajcie im spokój.

11:55, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%