Do kierowców narzekających na korki spowodowane remontami siedleckich ulic dołączyli uczniowie i ich rodzice. – Czy nie można było podzielić prac, żeby nie paraliżować miasta? – pytają.
Kilka dni temu do naszej redakcji zgłosiły się mamy nastolatków z okolicznych gmin, którzy uczą się w Siedlcach. Panie nie kryły oburzenia. Powód – kumulacja remontów siedleckich ulic.
Nic nie da się zrobić?
Jak mówią, ich dzieci – z gminy Skórzec, gminy Siedlec czy gminy Suchożebry – nie są w stanie pokonać drogi do szkoły komunikacją miejską w mniej niż godzinę. – Czy jedzie się Sokołowską, Warszawską czy Partyzantów, trzeba liczyć się z 30, a czasem nawet 40 minutami stania w korku – mówi jedna z mam. – Nie chcę się awanturować, bo rozumiem, że remonty są potrzebne. Nie mam też pretensji do kierowców MPK, bo stoją jak wszyscy. Ale co z tymi uczniami? Czy moje dziecko ma wyjeżdżać autobusem o 6.00, żeby dotrzeć na 8.00 do szkoły?
Druga mama zauważa, że uczennica dojeżdżająca pociągiem z Hajnówki, oddalonej o ponad 100 km, jest w Siedlcach na czas, a przy 10 km miejskim autobusem to niemożliwe. – Mój syn jest w klasie maturalnej, a pierwsze lekcje to kluczowe przedmioty. Często spóźnia się nawet 20 minut. Niektórzy nauczyciele wymagają zaświadczenia z MPK, by usprawiedliwić nieobecność. Rodzice próbują kombinować i wożą dzieci samochodami, ale nie zawsze się udaje. Często trzeba dzwonić po sąsiadach, by ktoś zabrał dziecko. To oznacza jeszcze więcej samochodów i kolejne korki.
Kobiety wspominają też sytuację, kiedy zatłoczony autobus stał w korku tak długo, że jedna z uczennic zemdlała. – Czy naprawdę nie da się z tym nic zrobić? – pytają.
Kwestia czasu i pieniędzy
„Życie” przekazało uwagi obu kobiet Tomaszowi Hapunowiczowi, prezydentowi Siedlec. – Cieszę się, że mieszkańcy zauważają, jak wiele dzieje się w naszym mieście i ile inwestycji jest w trakcie realizacji, bo czekaliśmy na to przez lata – komentuje.
Włodarza miasta zapytaliśmy też, czy naprawdę trzeba prowadzić remonty kilku strategicznych ulic jednocześnie. – Odpowiedź jest prosta: mamy określone terminy na realizację oraz rozliczenie tych zadań. Tak się składa, że to zadania jednoroczne, które musimy wykorzystać i zrealizować w roku budżetowym – mówi. I podaje przykład remontu ul. Sokołowskiej: – Wniosek o dofinansowanie złożyliśmy na początku roku, odpowiedź otrzymaliśmy w trzecim kwartale, a czas na zakończenie prac i rozliczenie inwestycji mamy do 15 grudnia. Na szczęście udało nam się dosyć szybko przebudować ul. Terespolską, chcemy do końca roku zakończyć remont ul. Floriańskiej, a nieco wcześniej Sokołowskiej. Trwają również prace końcowe przy ul. Partyzantów.
Jak zwraca uwagę Tomasz Hapunowicz, oczywiście Siedlce mogłyby wykonywać remonty ze środków własnych: – Tyle że to trwałoby dużo dłużej. Poza tym nie mamy zbyt wiele pieniędzy na drogi gminne czy powiatowe, a takie też wykonujemy. Podobnie z drogami krajowymi i wojewódzkimi na terenie miasta. Tu mamy też problemy, bo możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych są ograniczone do 1-2 programów, w których możemy wnioskować.
Potrzeba 2-3 lat
Prezydent nie ma też dobrych informacji dla mieszkańców – a więc także uczniów i ich rodziców – którzy myślą, że jeszcze tylko kilka miesięcy i niedogodności miną. – W przyszłym roku czekają nas kolejne inwestycje drogowe, bo mamy wiele strategicznych dróg, które wymagają poważnych remontów. Lada dzień ogłosimy przetargi na wykonanie pierwszego etapu kompleksowej przebudowy ul.: Okopowej, Pamięci Ofiar II Wojny Światowej i Artyleryjskiej. Zakładam też, że w trzecim kwartale 2026 r. powinny rozpocząć się prace na bardzo istotnej dla miasta ul. Garwolińskiej. Poza tym cały czas czekamy na rozstrzygnięcie dofinansowania na wiadukt na Warszawskiej. Spodziewamy się, że w styczniu otrzymamy decyzję o naborze. Jeśli będzie pozytywna, mamy kilkanaście miesięcy na wykonanie projektu, a następnie roboty drogowe. Kiedy ruszą, trzeba będzie liczyć się z utrudnieniami w mieście – wylicza.
I tłumaczy, że miasto prowadzi kompleksowe inwestycje, których nie było od lat. – To wymaga trochę cierpliwości – podkreśla. – Za kilkanaście miesięcy, jeśli wniosek dotyczący remontu dalszego odcinka ul. Floriańskiej zostanie rozpatrzony pozytywnie, wszystkie ulice wlotowe do Siedlec będą nie do poznania. A inne duże inwestycje drogowe zajmą 2-3 lata. Ale warto się uzbroić w cierpliwość, bo kiedy się zakończą, miasto zyska drogi, o które nie trzeba się będzie martwić przez najbliższe kilkadziesiąt lat.
A na zakończenie odnosi się do kwestii uczniów, którzy z powodu remontów dróg spóźniają się na lekcje. – Po pierwsze, miasto nie jest tu jedynym winowajcą, bo mamy przecież budowę autostrady, która również zamyka główne ciągi komunikacyjne. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że staramy się w miarę możliwości, mimo trwających prac, upłynnić ruch i pozwolić na przejazd w niektórych miejscach – podkreśla.

3 1
Owszem jest to uciazliwe, bo trzeba wyjezdzac rano wczesniej, po poludniu wraca sie pozniej, przejevhanie odcinka Brzeska-Warszawska to bite 40min. Ale juz bez przesady. Remonty sa z różnych stron miasta wiec autobus jadacy od Suchożebr nie jedzie godzine dluzej. Jak byl remont Starowiejskiej opozniały sie autobusy ze Stoku i nikt nie latal ze skargami. Nie było remontów, było psioczenie bo Siedlce dziurawe. Sa remonty zle. Niestety jeśli nie chcemy pogłębiać zadłuzenia miasta, a czerpac ze srodkow zewnetrznych to korzysta sie jak jest szansa na nie. To jak z promocjami w biedronce. Jak jest to sie robi zapas. Choc moj dzien pracy przez korki sie wydluzyl to popieram remonty. Ale jedna prosba, nie zamykajcie wiaduktu poki nie zapewnicie przustowosci dookola, bo to sparaliżuje i miasto i gmine.
2 1
Jak się nie podoba mieszkańcom gmin to zawsze mogą posłac dzieci do szkół gminnych, jak w gminie są ulice remontowane to nikt z Siedlec nie lata ze skargami że przejechać nie może.
2 0
Jeśli trzeba , to niech wyjeżdża o 8.00, co to dla nastolatka!!!
0 0
korki będą co raz większe, nawet po zakończeniu remontów, jak się buduje tak wąskie ulice, że za śmieciarką trzeba przez całe miasteczko jechać, bo wyprzedzić się nie da, albo stać na światłach trzy zmiany, bo brak pasów wyłączenia i wszyscy stoją na jednym.
0 0
Tak jest to wspaniale zaplanowawane ze jescze nie dkonczona Floriańska a firma zeltech juz ryje i to przed świętem wszystkich świętych na składowej korki w kazda stronę czy ktoś nad ty panuje czy leci z nami pilot chapunowicz do odwolania
Czuć ze to chaos i pokrętne tlumaczenie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciesiedleckie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz