Rolnicy ponownie wyjechali na ulice Siedlec na znak protestu przeciwko Zielonemu Ładowi.
Sobota (18 maja) wpisała się do kalendarza rolników jako dzień walki o swoje być albo nie być. Kolumna traktorów wyruszyła z siedleckich Błoni ulicami miasta, aż do centrum, pod budynek starostwa. Dla nich to kolejny dzień, w którym postanowili wyjechać na ulicę, by sprzeciwiać się temu, co rząd im zafundował, a zarazem edukować innych, jakie skutki dla nas wszystkich niesie za sobą wprowadzenie Zielonego Ładu. Rozdawane przechodniom ulotki alarmowały m.in. o wzroście cen żywności, podwyżkach cen energii elektrycznej, wejściu nowych podatków, przymusowych remontach klimatycznych budynków, zakazie używania kotłów na paliwa kopalne.
- Nasze postulaty są niezmienne. Domagamy się likwidacji Zielonego Ładu, porządku na granicy z Ukrainą, czyli przywrócenia takich ceł, jakie były przed wojną. Teraz mamy destabilizację skupów na terenie Polski i innych krajów Europy. Produkty zbożowe mają wyjątkowo niską cenę, przez co zalegają u nas na magazynach, zamiast z nich wyjeżdżać. Media manipulują społeczeństwem, podając nieprawdziwe informacje, że zostaliśmy "kupieni" przez rząd i zaprzestaliśmy protestów. To jest oczywiście nieprawda!(...) My chcemy tylko systemowych rozwiązań dla polskiego rolnictwa - mówił Łukasz Komorowski, organizator Parady Rolników w Siedlcach.
Rolnicy z naszego regionu, którzy uczestniczyli w proteście, nie liczą już na żadne "dogadywanie się". Twierdzą, że rząd nie chce z nimi rozmawiać A oni oczekują już tylko konkretów. - Nasz dzisiejszy przejazd to symbol, że się nie poddajemy i będziemy wracać na drogi. (...) Nasze Polskie produkty są najlepsze. Żadne przetworzone nie zastąpią naturalnego produktu - zaznaczył kandydat na europosła. Rolnicy podkreślali też, że "zwykli" ludzie nigdy nie będą mieli dokładnej wiedzy o tym, co dzieje się w polityce, bo nikt im tego rzetelnie nie przekaże.
Wśród protestujących byli rolnicy z okręgu siedleckiego, sokołowskiego, węgrowskiego i mińskiego. "Nie poddamy się, będziemy dalej walczyć" - zapowiadają kolejne protesty.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz