Zamknij

Ceny prądu, paliw, wody, różne opłaty rosną. Co będzie dalej?

16:00, 06.03.2021 RED
Skomentuj

W ostatnim okresie tematem wielu dyskusji i krytyki rodaków jest temat wzrostu cen wielu produktów i usług. Szczególne emocje i komentarze budzi obserwowany wzrost cen benzyny, ropy i gazu. 

Wiele krytycznych opinii  dotyczy polityki cenowej państwowego giganta jakim jest Orlen. Nie wiele pomaga kampania prezentująca w mediach i wypowiedziach polityków rządzącej koalicji szefa tej spółki jako biznesowego geniusza, który z powodzeniem może zastąpić premiera. W oparciu o porównania cen surowców i finalnych produktów za czasów poprzedników i obecnego prezesa głoszone są opinie, że to naszym kosztem spółka może  chwalić się sukcesami.  

Czytelnicy i kierowcy coraz częściej zadają proste pytanie: „jeżeli jest tak dobrze to dlaczego jest tak drogo?”  Ceny paliwa są najwyższe od marca ubiegłego roku, a autogazu od stycznia 2020 r. Ceny paliw na wielu  stacjach przekroczyły już 5 zł za litr. Nic  nie wskazuje, by trend wzrostowy miał się odwrócić lub przynajmniej zatrzymać. Ceny rosną nieprzerwanie od drugiej dekady listopada i psychologiczna granica zdaniem wielu ekspertów została przekroczona. Ten wzrost cen paliw szczególnie niepokoi rolników szykujących się do wiosennych prac polowych. Mają one znaczący wpływ na ponoszone koszty produkcji rolnej i jej rentowność.

Wielu, aktywnych gospodarczo rolników denerwują informacje, że rząd planuje objęcie ich ubezpieczeniami w ZUS, którego składki są  kilkakrotnie wyższe niż te opłacane w KRUS. Mało przekonywujące są w ich obecnej  sytuacji finansowej argumenty, że po osiągnięciu wieku emerytalnego będą mieli wyższe emerytury niż te, które wypłaca KRUS. Bardzo krytycznie oceniane jest wycofanie się rządu z obiecanych rekompensat za wzrost cen prądu. 

Społecznej akceptacji nie zyskała wypowiedź posła PiS z Siedlec i byłego ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, uzasadniającego rezygnację z obiecanych rekompensat tym, że „bo Polacy zarabiają coraz więcej pieniędzy”. Zdaniem tego polityka powołanego właśnie na szefa doradców premiera „opłata za energię w domowym budżecie procentowo spada, dlatego nie można mówić o podwyżkach”. Tchórzewski dodał, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że prąd    drożeje, bowiem ma to miejsce wówczas „jeżeli w koszyku naszych dochodów jej udział się zwiększy. A udział cen za energię w koszyku dochodu Polaków jednak spada. Więc nie można mówić, że drożeje, jeżeli w ogólnych wydatkach cena energii robi się procentowo na rachunku niższa. Nie da się złotówkami tego zmierzyć” twierdzi szef doradców premiera.

Wiedzieliśmy, że powołując się na dane statystyczne można udowodnić wiele opinii, ale ta wypowiedziana  „z rozbrajającą szczerością” z pewnością nie znajdzie powszechnej akceptacji i zrozumienia. Przypomnijmy, że jeszcze wrześniu 2020 r. wicepremier Jacek Sasin mówił, że zgodnie z zapowiedziami jego resort przygotował projekt ustawy wprowadzający rekompensaty za podwyżki prądu, ale dysponentem tego projektu jest obecnie Ministerstwo Klimatu. Jak zaznaczył, rekompensaty będą wtedy, kiedy zdecyduje o tym rząd.
W połowie stycznia 2021 r. minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka  stwierdził w RMF FM, że rząd pracuje nad projektem ustawy, którego zapisy „wesprą odbiorców wrażliwych”. 

Jego zdaniem „odbiorcy wrażliwy to tacy, u których udział kosztów energii w rachunkach gospodarstwa domowego jest znaczący. Granicą, którą w tej sytuacji przyjmuje się jest ok. 10 proc. Jeżeli 10 proc. dochodów płacimy na energię, to podpadamy pod umowną definicję odbiorcy wrażliwego. Ale nie ma w Polsce żadnych uregulowań prawnych, które by wspierały takich odbiorców wrażliwych i ograniczały zjawisko ubóstwa energetycznego” - powiedział minister Kurtyka. Jak dodał, projekt ustawy ma być gotowy w połowie 2021 r. Natomiast ostatnio  rzecznik rządu Piotr Müller przyznał, że „w  tej chwili nie pracujemy nad projektem rekompensat za podwyżki cen prądu; będzie program związany z tzw. ubóstwem energetycznym, kierowany do osób, które ze względu na ceny prądu potrzebują dodatkowego wsparcia finansowego”. 

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Wściekły!!!Wściekły!!!

7 2

A pisiory? Nowe limuzyny,premie itd. Ludzie pogonmy ich bo sięgamy dna... Polska w rozsypce a długopis jakby nigdy nic wybiera się na narty. Cyrk!!!!!!!!! 18:04, 06.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

małorolny małorolny

6 2

Oni wstydu nie maja , o honorze nie mówiąc . Jak można mówić ,że nie ma podwyżek jak przez miesiące się zapowiadało, że będzie pomoc dla uboższych. Tchórzewski , który poustawiał cała rodzinę , a sam zbiera fuchy może się wzbogacił , ale nie rolnicy. 18:46, 06.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

senior zmartwionysenior zmartwiony

4 2

A ciemny lud ma kupić wciskaną legendę o genialnym biznesmenie Obajtku, ulubieńcu prezesa. Dołuje na giełdzie większość spółek skarbu państwa nadzorowanych przez Sasina. Straty mają pokryć podatnicy. Jak tak dalej będzie to i na miskę ryżu nie starczy. 07:19, 07.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

węgrowiak węgrowiak

4 1

Na Facebooku ciemnotę , że ceny paliw są niższe niż u sąsiadów wciska ludziom senator Koc Maria . Wtórują jej pomagierzy , tacy jak Kowalczyk z KRUS. Widać dostali polecenie by bronić Obajtka i Tchórzewskiego. Wstydu nie mają i ludzi traktują jak ciemną masę. 15:21, 07.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%