Kłopoty jednego z liderów ostatnich protestów rolników. Przewodniczący rolniczego OPZZRiOR, były senator Sławomir Izdebski, został skazany na 4,5 roku więzienia. Taki wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Siedlcach.
Jego syn został skazany na 2,5 roku. Ponadto mają naprawić szkody i zapłacić grzywnę. Akt oskarżenia dotyczył działalności obydwu mężczyzn w grupie producenckiej „Nasze Zboża”. Jak ustaliła prokuratura Izdebscy mieli nabywać od lokalnych producentów rzepak i kukurydzę, a także środki ochrony roślin, nawozy, gaz LPG czy narzędzia budowlane, wiedząc jednocześnie, że nie będą mogli za nie zapłacić, ponieważ spółka Nasze Zboża z siedzibą w Borkach Kosach nie posiadała środków na pokrycie należności. Proceder trwał od 2013 roku, do 2016 roku mężczyźni mieli oszukać ponad 40 osób na łączną kwotę prawie miliona dziewięciuset tysięcy złotych. Dodatkowo usłyszeli oni także zarzuty uszczuplenia budżetu państwa o podatek VAT i wystawiania nierzetelnych faktur, łącznie na prawie 150 tysięcy zł.
Dla Sławomira Izdebskiego to szok. Jak tłumaczy, jeżeli potencjalna osoba pokrzywdzona mówi sądowi i składa oświadczenie, że nie czuje się oszukana, a sąd mimo to skazuje. Jednocześnie dodał, że prawie wszystkie należności już zostały spłacone przed rozprawą. Wierzyciele składali oświadczenia przed sądem.
– Nie spodziewaliśmy się tak ostrego wyroku - mówił w Radiu dla Ciebie Izdebski. - Jeszcze dwa miesiące temu, kiedy miała być już sprawa zamknięta, kiedy mecenas przedstawił listę naprawienia szkody, że jest restrukturyzacja spółki, sąd wyraził zgodę i dał jeszcze dwa miesiące na zawarcie układu i żeby dostarczyć listę pozostałych wierzycieli. I sąd to dostał. Byliśmy cały czas przekonani, że będzie warunkowe umorzenie, żeby dokończyć restrukturyzację
W wywiadzie S. Izdebski stwierdził, że wyrok zapadł w sytuacji, kiedy większość skutków została naprawiona. Jest restrukturyzacja spółki. Spółka jest już na prostej, zaczyna funkcjonować. Jeszcze dwa tygodnie, trzy tygodnie temu przed protestami wszystko szło w kierunku warunkowego umorzenia.
- Jeszcze niedawno myślałem, że żyję w wolnej Polsce, a wydaje mi się, że znalazłem się na Białorusi – dodaje w wywiadzie przewodniczący.
Podczas protestu, który odbył się kilka tygodni temu w Warszawie, Izdebski w jednym z wystąpień stwierdził, że „obrót spraw w kwestii zarzutów obciążających jego osobę nabrał nieoczekiwanego biegu. Sukces protestu i liczba manifestujących rolników sprawi, że ruszy machina, która będzie miała za cel kompromitacje liderów strajku i już niebawem usłyszymy, że Izdebski został skazany”.
Działacze Związku Zawodowego Rolników RP „Solidarni” uważają, że wyrok jest za surowy i ma głębokie podłoże zemsty i motywów politycznych
W tej chwili Sławomir Izdebski czeka na uzasadnienie wyroku. Złoży odwołanie od wyroku do Sądu Apelacyjnego
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz