Na Mazowszu bobry do odstrzału

Regionalny dyrektor ochrony środowiska wydał zgodę na odstrzał 1,5 tys. bobrów na Mazowszu. Na terenie województwa populację bobra europejskiego (castor fiber) szacuje się na około 16,6 tys.

Decyzja o uśmierceniu tej ilości bobrów jest związana ze wzrostem ich populacji i szkodliwością zwierząt. Odstrzałem bobrów zajmą się koła łowieckie z Ciechanowa, Ostrołęki, Płocka, Radomia i Siedlec, a mają na to trzy lata.

Jak motywuje w zarządzeniu Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie zredukowanie 1465 osobników to liczba znacznie niższa niż średni roczny przyrost naturalny populacji bobra. „Bobry powodują znaczące szkody poprzez podtapianie gruntów oraz niszczenie płodów i upraw rolnych, infrastruktury technicznej i innych rodzajów mienia. Oprócz pozytywnych efektów w postaci tworzenia nowych wilgotnych i bagiennych siedlisk, a także małych zbiorników retencyjnych, bóbr przyczynił się również do powstawania coraz większych szkód w gospodarce człowieka” – czytamy w zarządzeniu podpisanym przez dyrektora regionalnego Arkadiusza Siembidę.

Szkody te dotyczą przede wszystkim grobli stawowych, gdzie bobry kopią nory, łąk i pastwisk ulegających degradacji w wyniku długotrwałego zalegania wody oraz kopanych nor w gruncie, zgryzanych zadrzewień wzdłuż cieków wodnych. Bobry, budując tamy, mają przyczyniać się do deformacji koryt. „Zezwala się na czynności podlegające zakazom w stosunku do bobra europejskiego (Castor fiber), w zakresie obejmującym umyślne płoszenie, umyślne niepokojenie, umyślne zabijanie oraz przetrzymywanie, posiadanie, zbywanie, oferowanie do sprzedaży, wymianę, darowiznę, wywożenie poza granicę państwa okazów zabitych osobników” – pisze dalej RDOŚ.

Z zarządzeniem nie zgadzają się członkowie stowarzyszenia Nasz Bóbr, którzy wystosowali w tej sprawie petycję. Proszą o odstąpienie od treści przekazanych w zarządzeniu. Nie zgadzają się na odstrzał bobrów ponieważ „jest to nieadekwatne podejście do rozwiązania problemu, jaki stanowią szkody powodowanie przez niniejszy gatunek zwierząt. Retencjonowanie wody, renaturyzacja rzek i mokradeł, to coś czego pozbawiliśmy nasz kraj. W obliczu katastrofalnej suszy, która z roku na rok jest coraz większym problemem, pomoc bobrów jest nam niezbędna do przetrwania jako gatunkowi”. Twierdzą, że brak jest dokładnych danych dotyczących liczby bobrów na terenie Polski. Podawane w licznych opracowaniach dane są fragmentaryczne, szacunkowe i wynikają głównie z oszacowania skali zniszczeń i na ich podstawie przypuszczalnego określenia, jak wielka liczba osobników mogła takie zniszczenia spowodować. Bobry mają naturalnych wrogów, mają mechanizm samoregulacji populacji, są silnie terytorialne i wykonują darmowo nieocenioną obecnie pracę w zakresie retencji i oczyszczania wód. Żadne pieniądze wydane na ich szkody, czy też na ich zapobieganie nie są zbyt duże.

Czy ta decyzja RDOŚ przyniesie oczekiwane rezultaty? Należy zauważyć, że na mocy zarządzeń z 26 października 2016 r., zezwalających na odstrzał 2141 osobników bobra europejskiego na terenie województwa, według danych na chwilę obecną, dokonano odstrzału 274 osobników bobra europejskiego. Propozycja aby bobry przenosić, zdaniem RDOŚ jest nieadekwatna do problemu, jest mało skuteczna i wiąże się z dużymi kosztami. Według danych GUS w roku 2000 na terenie Polski populacja bobra wynosiła 24 464 osobników, w 2010 r. – 68 993, w 2013 r. – 96 658, a w 2018 r. – 127 173 bobry.

W ciągu ostatnich 9 lat wartość wypłaconych z budżetu Skarbu Państwa odszkodowań w województwie mazowieckim wzrosła blisko 8-krotnie, a liczba zgłoszeń ponad 4-krotnie. W 2019 r. RDOŚ w Warszawie w wyniku analizy ponad 1000 zgłoszeń wypłaciła odszkodowania na kwotę ponad 8 mln zł, podczas gdy w 2009 r. wpłynęło 297 zgłoszeń a wysokość odszkodowań wynosiła nieco ponad 855 tys. zł. Łącznie w tym okresie (2009-2019) RDOŚ w Warszawie wypłacił odszkodowania na kwotę ponad 48 mln zł.

LK

Fot. RDOŚ