W święto Świętych Młodzianków ulicami Siedlec przeszedł marsz modlitewny pod hasłem "Światło dla życia". Podczas homilii poprzedzającej marsz ks. biskup Piotr Sawczuk przypomniał, że życie Jezusa również było zagrożone od samego początku.
- Czyżby pokój się skończył? Czyżby taka była odpowiedź Ziemi na dary Nieba? Nie wszyscy czekają na Boga, a gdy przychodzi odnoszą się do Niego wrogo - nawiązał do sytuacji zagrożenia, w jakiej znalazła się Święta Rodzina niedługo po przyjściu Jezusa na świat. - Ten film rodzinny szybko się kończy i przechodzi w thriller z seryjnym zabójcą. Betlejemskie niewiniątka poniosły śmierć z powodu lęku Heroda przed Jezusem - zaznaczył.
Biskup podkreślił też, że życia należy bronić nie tylko na gruncie prawnym, ale na wielu frontach, czego podstawą powinna być wrażliwość sumienia.
- Marsz, który wyruszy będzie cichy, pokutny, ekspiacyjny. Jest potrzebny nie tylko jako odpowiedź na czarne marsze, ale przede wszystkim jako prośba do Boga. Chcemy też budzić czujność i wrażliwość, z nadzieją patrzeć na rodzinę - zaznaczył hierarcha.
W przemarszu wzięli udział m.in. przedstawiciele Kościoła Domowego i Ruchu Światło-Życie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz