Już w piątek, 10 października, spotkanie poświęcone atelier najsłynniejszego siedleckiego fotografa.
Wizyta u fotografa, schowanego pod czarną płachtą materiału, zostawała w pamięci fotografowanych osób na długo nie tylko dlatego, że trochę dłużej niż dziś trwało przygotowanie do zdjęcia i jego zrobienie. Eleganckie atelier fotograficzne, z meblami i rekwizytami z duszą, wydawało się baśniowo-magiczne. A wizyta u fotografa – na którą się szło w najlepszym ubraniu – nadawała temu wydarzeniu charakter odświętny i wyjątkowy.
Jak mówi Aneta Abramowicz-Oleszczuk – siedlczanka, dziennikarka i fotografująca pasjonatka historii, Adolf Ganiewski (Gancwol) prowadził w Siedlcach atelier najdłużej ze wszystkich fotografów. – Dzięki temu pozostawił nam piękny, ważny i bezcenny prezent: mnóstwo zdjęć, na których zachował dla pokoleń nie tylko mieszkańców miasta i regionu, w pięknych, tak różnych od współcześnie noszonych strojach, ale również budynki. Niektóre z nich się zachowały do dziś, inne przetrwały w zmienionej postaci, jeszcze inne ocalały tylko na fotografiach – dodaje.
Gancwol zapisał się w pamięci pokoleń jako osoba miła, niezwykle pracowita i będąca mistrzem swoim fachu. I mimo iż sam fotografował się lub był fotografowany bardzo rzadko. – Zachowało się kilka zdjęć, dzięki którym wiemy, jak wyglądał – mówi pani Aneta. – Przystojny, elegancki pan przygląda się nam uważnie i patrzy śmiało prosto w oczy. – Nie onieśmiela, ale zdaje się wiedzieć o nas dużo… Przez lata stał za solidnych rozmiarów aparatem fotograficznym, pokazując nasze babcie i dziadków w jak najlepszym świetle. Od pewnego czasu daje się poznać nam.
Aneta Abramowicz-Oleszczuk interesuje się Adolfem Ganiewskim (Gancwolem) od ponad 15 lat. Znalazła i napisała sporo, ale wciąż ma nadzieję najwięcej. 10 października o godz. 19.00 w Galerii Kultura (ul. 3 Maja 44/2) opowie o tym fotografie i o domu, który wciąż czeka na lepsze czasy, a także pokaże fotografie, które ma swoich zbiorach.
0 0
Bardzo cieszymy się, że żoną będziemy mogli być na tym ekcytujacym spotkaniu, wspominajacym życie i dokonia dumy naszego miasta p. fotografa Gancwola.