Podopieczny Siedleckiego Klubu Sportowego „Feniks”, Szymon Dołęga, uzyskał podczas Meczu Międzypaństwowego w Brnie czas 10,41 s na 100 metrów i wygrał swój bieg. Choć wynik nie może zostać uznany za oficjalny rekord życiowy, forma młodego sprintera robi wrażenie. Niestety, występ w sztafecie zakończył się dyskwalifikacją całej drużyny.
Błyskawiczny bieg Szymona Dołęgi w Brnie. Szybciej niż kiedykolwiek, ale bez rekordu
Podopieczny Siedleckiego Klubu Sportowego „Feniks”, Szymon Dołęga, podczas Meczu Międzypaństwowego w Brnie przebiegł 100 metrów w znakomite 10,41 sekundy, zajmując pierwsze miejsce. Niestety, ze względu na zbyt silny wiatr (+3,0 m/s), wynik ten nie może zostać uznany za oficjalną „życiówkę”.
Zawody w Czechach były dla młodego sprintera świetną okazją do sprawdzenia formy w międzynarodowym gronie. Już w pierwszym starcie pokazał, że jest w doskonałej dyspozycji, wyraźnie wygrywając bieg. Gdyby nie niesprzyjające warunki atmosferyczne – konkretnie zbyt silny, sprzyjający wiatr – 10,41 s trafiłoby do jego oficjalnych statystyk jako nowy rekord.
Sztafeta z kontrowersją
Dołęga miał tego dnia jeszcze jeden start – w sztafecie 4x100 metrów. Niestety, mimo dobrego biegu, polska drużyna została zdyskwalifikowana. Powodem nie były kwestie techniczne, a kontrowersyjne zachowanie zawodnika po przekroczeniu mety. Według organizatorów, jego zbyt ekspresyjna celebracja została uznana za niesportową, co kosztowało cały zespół miejsce w końcowej klasyfikacji.
Zawodnik nie pozostawił tej sytuacji bez komentarza – publicznie przeprosił za swoje zachowanie i zapewnił, że wyciągnie wnioski na przyszłość.
Forma rośnie, a apetyt na więcej również
Mimo niedoszłego rekordu i nieprzyjemnej sytuacji w sztafecie, występ w Brnie można uznać za bardzo obiecujący. Dołęga udowodnił, że jego forma wyraźnie zwyżkuje, a bariera 10,40 s w sprzyjających warunkach jest w jego zasięgu. Czeka go jeszcze wiele startów w tym sezonie – i jak pokazują wydarzenia z Brna, emocji na pewno nie zabraknie.
fot. Klub Sportowy Feniks
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz