Pucharowa wiosna na wyciągniecie ręki

Pogoń Siedlce w lidze i w pucharze to jak na razie dwie zupełnie inne drużyny. Czy siedlczanie pokonają Resovię Rzeszów i pozostaną w grze o finał na Stadionie Narodowym?

Balansująca na linii ligowych miejsc oznaczających spadek do III ligi, Pogoń Siedlce w Pucharze Polski pokonała w tym roku już trzeciego rywala i znalazła się w 1/8 finału. Po rezerwach Lecha Poznań, Chojnicznance Chojnice i Chrobrym Głogów, los na tym etapie rozgrywek skojarzył biało-niebieskich z pierwszoligową Resovią Rzeszów. Po raz ostatni oba zespoły spotkały się 23 listopada 2019 roku, kiedy to w ramach rozgrywek II ligi siedlczanie wygrali 1:0 dzięki bramce Macieja Firleja w 76 minucie.

Resovia w tej edycji Pucharu Polski także ma na rozkładzie dwóch rywali. W 1 rundzie popularna Reska była lepsza niż Miedź Legnica. W kolejnej fazie rzeszowianie pokonali na swoim boisku ekstraklasową Cracovię Kraków 4:3 i ten wynik odbił się szerokim echem w całym kraju.

Pogoń stoi przed trudnym, choć nie niewykonalnym zadaniem. Siedlczanie w tej edycji Pucharu Polski udowodnili, że mają patent na drugoligowców, odprawiając dwóch przedstawicieli wyższej klasy rozgrywkowej. W szczególności dobrą reklamą Pogoni był transmitowany przez kamery Polsatu Sport mecz z Chrobrym Głogów, w którym siedlczanie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, a pierwsze skrzypce grał tego dnia na boisku Cezary Demianiuk.

Największą zmianą względem poprzednich pucharowych spotkań w obozie Pogoni jest roszada na stanowisku trenera. Damiana Guzka zastąpił Marek Saganowski. Dla Siedlec najważniejsze jest utrzymanie w drugiej lidze, ale awans do najlepszej ósemki i perspektywa zmierzenia się na wiosnę z czołową marką polskiej piłki są bardzo kuszące. Mecz Pogoni Siedlce z Resovią Rzeszów w ramach 1/8 finału Pucharu Polski w czwartek 10 listopada o 17:30 na stadionie głównym ROSSRiT.

Foto: MKP Pogoń Siedlce