Muzeum Regionalne w Siedlcach gościło w piątek 20 maja Radosława Stańczuka, który jako niepełnosprawny sportowiec odnosił największe sukcesy w szermierce i koszykówce.

Stańczuk to mistrz Polski w koszykówce na wózkach z drużyną KSN Start Warszawa. Reprezentował w tym sporcie także Polskę na wielu międzynarodowych zawodach. To także były zawodnik hiszpańskiej drużyny Amiab Albacete. Stańczuk jest medalistą paraolimpijskim w szermierce, a także założycielem i prezesem fundacji, organizującej obozy sportowe i pomagającej w rehabilitacji osób niepełnosprawnych.

- Urodziłem się i wychowałem w miejscowości Wólka Okrąglik w gminie Kosów Lacki, graniczącej z byłym województwem ostrołęckim. Całe moje życie obracało się wokół sportu. W czasach podstawówki każdą wolną chwilę spędzałem na boisku. W czasach mojej młodości nie było komputerów, więc robiłem wszystko byle tylko się ruszać i rywalizować.

Stańczuk otwarcie opowiedział zebranym o swoich marzeniach jako dobrze zapowiadający się młody sportowiec i wypadku po którym stał się osobą niepełnosprawną.

- Po powrocie ze szkoły czytałem gazetę, kiedy nieopodal mój tata myśliwy czyścił sztucera, z lufą niefortunnie skierowaną na mnie. Chciałem mu zwrócić uwagę, ale z jakiegoś powodu tego nie zrobiłem. Trzy minuty później usłyszałem strzał i huk. Okazało się, że zostałem postrzelony w nogę na wysokości stawu skokowego. Najpierw trafiłem do szpitala w Otwocku, dopiero później na stół operacyjny do Warszawy. Wszystko to trwało ponad 6 godzin, zdaniem lekarzy było już zbyt późno by uratować nogę.

W momencie, który nieodwracalnie odmienił życie Radosław Stańczuk miał zaledwie 18 lat.

- Moją najtrudniejszą decyzją życiową było podpisanie dokumentów zezwalających na amputację nogi. Kwity podsunięto mi w momencie gdy byłem u progu dorosłego życia, z chęciami realizowania swoich sportowych marzeń. Decyzję musiałem podjąć szybko, by uratować kolano, które za kilka dni potencjalnie też byłoby do amputacji. Dziś mogę powiedzieć, że decyzja była trafna, choć nie było łatwo bo nie było przy mnie wtedy rodziców, a ja przed jej podjęciem popłakałem się.

Historia Radosława Stańczuka opowiedziana przez samego zainteresowanego pokazała, że mimo różnych przeciwności losu, dzięki uprawianiu sportu chłopak z małej miejscowości miał szansę uprawiać sport, wyjechać zagranicę i sukcesami tam rywalizować. Opowieści o bogatej karierze ubarwiły wspomnienia dotyczące wątku - jakim był epizod aktorski w "Klanie" i "M jak Miłość" . Podczas spotkania a nie brakowało pytań z sali. W trakcie wydarzenia dużą grupę obecnych stanowili pasjonaci koszykówki, w tym młodzież uprawiająca ten sport w siedleckich sekcjach basketu.

Fot. KU