W pierwszym meczu o 5 miejsce siatkarze Mateusza Grabdy wygrali 3:0 z Gwardią Wrocław.

KPS znalazł się w grze o 5 miejsce po porażce w dwóch meczach z Visłą Bydgoszcz. Niespodziewanie rywalem siedlczan okazała się Gwardia Wrocław, która w swoim ćwierćfinale okazała się słabsza od niżej notowanej po rundzie zasadniczej Avii Świdnik.

Siedlczanie musieli sobie radzić bez Filipa Frankowskiego, ale strata podstawowego przyjmującego nie była zauważalna. W pierwszym secie KPS miał więcej atutów czysto siatkarskich, sumiennie budował przewagę i wygrał do 19. Druga partia była bardziej zacięta. W końcówce siedlczanie wypracowali kilkupunktową przewagę, ale ją roztrwonili. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była gra na przewagi, w której lepsi okazali się gospodarze.

Trzeci set był bardziej jednostronny niż wskazuje rezultat. Przy stanie 8:5 o czas poprosił Krzysztof Stelmach. Jego podopieczni zdobyli kilka punktów z rzędu, czym zmusili Grabdę do skorzystania z przerwy na żądanie. Po czasie KPS wrócił na właściwe tory i nie zboczył z nich praktycznie do końca. Siedlczanie prowadzili już 22:15, ale w końcówce grali zbyt frywolnie. Trener Grabda musiał wpuścić podstawowych: atakującego i rozgrywającego, aby skończyć mecz przy piątej okazji.

Rewanż 24 kwietnia we Wrocławiu. Początek o 18:00.

I mecz o 5 miejsce: KPS Siedlce - Gwardia Wrocław 3:0 (25:19, 26:24, 25:22)

KPS: 3. R. Nowak, 4. Markiewicz, 6. Lorenc, 10. Gołębiowski, 15. Magnuszewski, 23. Mielczarek i 16. Waloch (libero) oraz 2. Borkowski, 8. Pawlun

MVP: Michał Gołębiowski