Zamknij

Nadal czekają na domowe zwycięstwo

18:41, 26.03.2022 Aktualizacja: 12:35, 27.03.2022
Skomentuj

Pogoniści nie zanotowali pierwszego domowego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Drużyna Damiana Guzka po kiepskim meczu przegrała 0:2 z Garbarnią Kraków.

Trener Guzek dokonał jednej zmiany względem pewnie wygranego meczu we Wronkach z rezerwami Lecha Poznań. Wykartkowanego Krystiana Misia na lewym boku pomocy zastąpił Cezary Demianiuk. Do kadry meczowej, ale nie do jedenastki, wrócił Miłosz Przybecki, który odcierpiał karę za kartki.

Pierwsza połowa zupełnie nie wyszła siedlczanom. Okazji było jak na lekarstwo, a lepiej prezentowali się rywale z Grodu Kraka. Pogoń w niczym nie przypominała drużyny, która zaledwie kilka dni wcześniej rozbiła rezerwy Lecha we Wronkach. Drużyna Guzka próbowała pressować rywali, jednak goście z dużym spokojem wychodzili z potrzasku. Po raz pierwszy Pogoń zagroziła bramce Doriana Frątczaka dopiero w 14 minucie, kiedy Maciej Wichtowski oddał strzał z głowy po wrzutce Wojciecha Trochima z rzutu wolnego. Była to jednak za lekka próba, żeby zaskoczyć golkipera Garbarni. W 25 minucie Frątczak z niewielkimi problemami obronił strzał Mateusza Piotrowskiego z dystansu. Krakowianie dosyć regularnie odgryzali się i kilkukrotnie pachniało stratą bramki. Pod koniec pierwszej połowy gra zaostrzyła się, ale goli nie było.

Początek drugiej połowy w kontekście wyniku okazał się decydujący. W 48 minucie Bartłomiej Purcha wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul Macieja Kołoczka na Michale Feliksie. Pięć minut później lewoskrzydłowy Garbarni asystował przy trafieniu Grzegorza Marszalika na 2:0. Pogoń znalazła się pod ścianą, trener Guzek rotował składem, jednak wiele to nie zmieniło. Prawdę mówią to krakowianie byli bliżej trafienia na 3:0 niż Pogoń na 2:1. Szczególnie blisko był Feliks, który wykorzystał nieudane wyjście Dawida Smuga i miał przed sobą pustą bramkę. Z asekuracją zdążył jednak Robert Majewski. W końcówce swoich sił próbował Marcin Kozłowski z rzutu wolnego, jednak trafił w mur. Próby strzeleckie Jakuba Siniora lepiej przemilczeć. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Pogoni należał się rzut karny. Maciej Górski trącił piłkę, jednak został nieprzepisowy powstrzymany przez Frątczaka. Sędzia faulu jednak nie dostrzegł. Pogoń przegrała 0:2 i nadal czeka na domowe przełamanie w rundzie wiosennej. W kolejnych meczach u siebie poziom trudności będzie jednak tylko rósł.

2 kwietnia o 16:00 Pogoń zagra w Grodzisku Mazowieckim z imienniczką.

 

Pogoń Siedlce - Garbarnia Kraków 0:2 (0:0)

Bramki: Purcha 48 k, Marszalik 53

Pogoń: Smug - Kołoczek, Wichtowski, Majewski, Fiedosewicz - Marcinho (67 Więdłocha), Piotrowski (80 Wicenciak), Trochim (58 Kozłowski), Włodyka (67 Sinior), Demianiuk (58 Przybecki) - Górski.

Garbarnia: Frątczak - Purcha, Kardas, Nakrosius, Bartków - Marszalik (65 Rogoziński), M. Duda (86 Szywacz), Nowak, K. Duda, Feliks (86 Kuczera) - Kuczak (82 Klec)

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%