KPS Siedlce w rozegranym awansem meczu 30 kolejki wygrał 3:0 z Lechią Tomaszów Mazowiecki.

Siedlczanie planowali zrewanżować się rywalom za porażkę w pierwszej rundzie. Siatkarze Mateusza Grabdy od pierwszej piłki zaczęli realizować swój plan zemsty.

Przez niemal cały pierwszy set spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy. KPS wypracował sobie kilkupunktową przewagę w końcówce i skończył partię za trzecim razem. Przyjmujący Wiktor Mielczarek był autorem 25 punktu. Druga partia była zdecydowanie bardziej zacięta. KPS prowadził 10:6 po szczęśliwym przebiciu Damiana Dobosza w linię boczną. Trener Lechii wziął wtedy czas, a jego drużyna zdawała się rozbita. Siedlczanie zaczęli jednak popełniać błąd za błędem, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku (18:18). Zażarta walka toczyła się jeszcze długo. KPS dopiął swego dopiero przy stanie 36:34.

W trzecim secie KPS nie chciał doprowadzić do niepotrzebnej nerwówki. Drużyna Grabdy grała pewnie i skutecznie. Siedlczanie wygrali trzeciego seta do 20, a cały mecz 3:0.  KPS ma o jedno spotkanie więcej niż bezpośredni rywale, ale zajmowane czwarte miejsce w tabeli prezentuje się znakomicie.

19 marca o 17:00 KPS zagra w Częstochowie z Norwidem.

KPS Siedlce - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:22, 36:34, 25:20)

KPS: 3. R. Nowak, 4. Markiewicz, 6. Lorenc, 7. Dobosz, 15. Magnuszewski, 23. Mielczarek i 16. Waloch (libero) oraz 2. Borkowski, 10. Gołębiowski.

MVP: Wiktor Mielczarek.