Po 55 dniach siedlecka okręgówka wróciła do żywych. W pierwszym meczu nowego sezonu padło dziewięć bramek.
WYDARZENIE KOLEJKI
Pierwsze 35 minut spotkania nie wskazywało na przesadne emocje. Worek z bramkami rozwiązał Filip Kąca, który na raty pokonał Michała Skórkę. Czarni przyjechali do Mrozów w przetrzebionym składzie, ale nie mieli zamiaru oddać punktów bez walki. Watra przeważała, ale poczuła się zbyt pewnie i w końcówce została skarcona, i to dotkliwie. Dublet Łukasza Supleńskiego z rzutów wolnych przedzieliło trafienie Leszka Płocharczyka. Gole dla węgrowian padły na przestrzeni trzech minut, a wszystkie można określić jako sprezentowane.
Tuż po przerwie Marcin Kowalczyk postarał się o trafienie kontaktowe dla faworyzowanych mrozian. W 59 minucie Bartosz Osiński był niekryty na 20 metrze i bez zbędnego namysłu zdecydował się na strzał, który znalazł drogę do celu. Kluczowa dla losów spotkania była 71 minuta. Najpierw Wojciech Szelągowski cudem zatrzymał piłkę po uderzeniu Rafała Komosy, a w kontrakcji dublet skompletował Filip Kąca. W tym momencie wydawało się, że zmęczeni Czarni są skazani na porażkę. W 82 minucie Komosa dośrodkował z rzutu wolnego z około 35 metrów, a Szelągowski jakimś cudem przepuścił piłkę. Zrobiło się 4:4, a w obozie Watry pojawiły się nerwy. Od czego jednak jest Kowalczyk. W jednej z ostatnich akcji meczu skrzydłowy trafił na wagę zwycięstwa. Emocje poniosły Radosława Replina, który w kilka sekund zarobił dwie żółte kartki (jedną za faul, drugą za skomentowanie pierwszej kartki) i obejrzał czerwo. To nie był problem Watry. Po meczu pełnym emocji team z Mrozów wygrał 5:4.
NA INNYCH BOISKACH
Pierwszym liderem został Orzeł Unin, który w derbach ziemi garwolińskiej wykazał wyższość nad Wilgą Miastków Kościelny. Nowy sezon od dwóch trafień zaczął Krystian Parzyszek. Na ławce Orła zasiadł Marcin Wrzosek, który po zakończeniu ubiegłego sezonu odszedł z klubu. Zastąpił go Rafał Antosiewicz. Jak się okazało tymczasowo.
Latem przez drużynę Hutnika przetoczył się huragan zmian. Spadkowicz z IV ligi stracił trenera i czołowych zawodników. Mocno przebudowany zespół pod wodzą Kamila Szostaka zaczął pisać nowy rozdział swojej historii od domowego meczu z Fenixem Siennica. Hutnicy byli skazywani na porażkę, jednak rzucili wyzwanie rywalom. Arkadiusz Boruciński i spółka zamknęli jednak defensywę na cztery spusty i nie dopuścili do utraty bramki, a jedyną, na wagę pełnej puli, zdobył Filip Zięba.
Żaden z beniaminków nie zainkasował trzech punktów w pierwszej kolejce po powrocie do okręgówki. Kosovia okazała się minimalnie słabsza od Wektry, zaś Sęp przegrał 2:3 ze Zrywem. Żelechowianie długo prowadzili, ale szyki pokrzyżowała im czerwona kartka.
1 kolejka (14-15 sierpnia)
Hutnik Huta Czechy - Fenix Siennica 0:1
Bramka: Zięba
Jastrząb Żeliszew - Jabłonianka Jabłonna Lacka 3:3 (1:1)
Bramki: Stankiewicz 24, Zając 66 k, Konopka 79 - Toczyski 17, 86, Krysiński 90+3
Kolektyw Oleśnica - MKS Małkinia 4:3 (2:1)
Bramki: Szostek 13, Stanisławowski 23, 47 k, M. Paudyna 75 - Zawistowski 38, 55, Fydrych 90+2
Kosovia Kosów Lacki - Wektra Zbuczyn 0:1
Bramka: Kruk
Orzeł Unin - Wilga Miastków Kościelny 4:1
Bramki: Michalczyk 26, Parzyszek 57, 84, Głaszczka 66 - Wichowski 48
Polonez Mordy - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 0:2 (0:0)
Bramki: Budkiewicz 47, Dzięcielski 87
Sęp Żelechów - Zryw Sobolew 2:3
Bramki: Stodulski 17 k, Michalik 37 - Wiśnioch 43, 58, Król 69
Watra Mrozy - Czarni Węgrów 5:4 (1:3)
Bramki: F. Kąca 37, 71, Kowalczyk 47, 90+2, Osiński 59 - Ł. Supleński 42, 45, Płocharczyk 43, Komosa 82
NASTĘPNA KOLEJKA
21 sierpnia
11:00 Jabłonianka - Polonez
16:00 Watra - Hutnik
17:00 Sęp - Orzeł
17:30 MKS Małkinia - Jastrząb
22 sierpnia
11:00 Mazovia II - Czarni
16:00 Zryw - Fenix
17:00 Wilga - Kosovia
25 sierpnia
17:00 Wektra - Kolektyw
STRZELCY
2 - F. Kąca, Kowalczyk (obaj Watra), Parzyszek (Orzeł), Stanisławowski (Kolektyw), Ł. Supleński (Czarni), Toczyski (Jabłonianka), Wiśnioch (Zryw), Zawistowski (MKS Małkinia)
ASYSTENCI
2 - M. Pilich (Kolektyw)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz