Kamery Polsatu Sport po raz kolejny zawitały do Siedlec. Tym razem KPS pod czujnym okiem całej siatkarskiej Polski mierzył się z Mickiewiczem Kluczbork.

Podopieczni Mateusza Grabdy mieli ponad tydzień, aby przygotować optymalną formę na mecz z Mickiewiczem. Z moralem w zespole nie było problemów, ponieważ KPS mógł pochwalić się serią sześciu kolejnych zwycięstw.

Pierwszy set dał nadzieję na przedłużenie znakomitej passy. Co prawda przystanie 13:10 gospodarzom przydarzył się przestój, który kosztował oddanie prowadzenia (13:15), ale w końcówce było dużo lepiej. KPS w kluczowym fragmencie zdobył trzy punkty z rzędu, co pomogło w wygranej do 22.

W drugiej partii na placu istnieli tylko goście z Kluczborka. Podopieczni Grabdy nie potrafili poradzić sobie z brutalną siłą prezentowaną przez rywali – tak w polu zagrywki, jak i ataku. Gdy Mickiewicz nakręcał się z akcji na akcję, KPS sypał się jak domek z kart. Siatkarze z województwa opolskiego wygrali w pełni zasłużeni. Napędzeni wyrównaniem rywale dobrze zaczęli trzeciego seta (5:1), jednak KPS nie pozwolił na ucieczkę. Po dogonieniu przeciwnika zaczęła się walka wet za wet. Mickiewicz nie wykorzystał żadnej z kilku piłek setowych, a siedlczanie zrobili swoje przy pierwszej okazji.

Czwarta partia mogła być ostatnią. KPS musiał się jednak solidnie napocić, aby dopisać trzy punkty do swojego już i tak pokaźnego – jak na ten moment sezonu – dorobku. Przy stanie 10:10 siedlczanie odskoczyli na dwa oczka (najpierw rozgrywający Szymon Bereza zamienił się rolami z wystawiającym Radosławem Nowakiem, a następnie asem popisał się Mateusz Kańczok), ale Mickiewicz szybko odrobił straty w wyrównanym secie. Ostatnie słowo należało jednak do teamu Grabdy, który zgarnął siódmy kolejny skalp.

MVP spotkania został Janusz Górski, autor 22 punktów.

W środę (3 lutego) KPS podejmie Avię Świdnik dowodzoną przez doskonale znanego w Siedlcach Witolda Chwastyniaka.

KPS Siedlce – Mickiewicz Kluczbork 3:1 (25:22, 19:25, 28:26, 25:23)

KPS: Bereza, Górski, Kańczok, R. Nowak, Strulak, Wójcik i Waloch (libero) oraz Dobosz, Pawlun, Szymański, Ziemnicki