Za nami inauguracyjna kolejka w siedleckiej okręgówce. Pierwsza seria gier obfitowała w trafienia, odnotowano ich aż 33.
WYDARZENIE KOLEJKI
Powrót okręgówki do życia. Przerwa w rozgrywkach spowodowana COViD-19 trwała aż 258 dni. Przez ten czas miłośnicy siedleckiej LO mieli mnóstwo powodów, aby zatęsknić za zmaganiami ulubieńców. Mecze inauguracyjne odbyły się w okowach reżimu sanitarnego, ale kto chciał obejrzeć spotkanie to je obejrzał. Może nie na drzewie lub żurawiu jak bywa w wyższych ligach, ale zza płotu. Przy okazji pierwszej kolejki zaprezentowały się nowe ekipy.
Beniaminek z Mordów zgarnął pełną pulę dzięki trenerskiemu nosowi Pawła Stępnia. Rezerwowi zdobyli dwa gole i przesądzili o zwycięstwie w debiucie Poloneza w LO. Udział przy obu bramkach miał Patryk Ciulak, ale zabrakło dla niego miejsca w naszej jedenastce. To była kolejka bramkarzy i skrzydłowych. Jeden z bocznych pomocników - Bartłomiej Woś - został z konieczności przesunięty na flankę obrony.
Bliski zwycięstwa był także LKS Ostrówek. Do 88 minuty prowadził 3:1 z MKS Małkinia. W ofensywie brylowali Damian Sulej (gol i asysta) i Mariusz Kopacz (dublet), ale obrońcom w końcówce zabrakło wyrachowania. Dwa sprokurowane rzuty karne na gole zamienił Michał Zawistowski. LKS musiał zadowolić się jednym punktem. Gorycz inauguracyjnej porażki musiały przełknąć drużyny z Mrozów (0:2 z Płomieniem Dębe Wielkie) oraz Oleśnicy (1:5 z rezerwami Mazovii). Na fanpage'u Kolektywu oceniono tę porażkę jako zderzenie się ze ścianą.
NA INNYCH BOISKACH
Naprzód rozstrzygnął losy meczu z Wektrą w pierwszej połowie, a w drugiej połowie włączył tryb oszczędnościowy. Bohaterem spotkania był Jakub Pawlik, który skompletował hat tricka z asyst. Najbardziej zapracowanym piłkarzem weekendu był jednak Marcin Cieśla. Grający trener Wilgi Miastków Kościelny w starciu z Victorią co najmniej kilkanaście razy wykonywał dalekie wrzuty z autu. Cieśla zdobył też gola, choć był on mocno przypadkowy. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W pierwszej połowie bramkarz Wilgi zagrał ręką poza polem karnym i uszło mu to na sucho, a w końcówce golkipera wyręczył jeden z obrońców. Sędzia wskazał na wapno i winowajcy nie pokazał nawet żółtej kartki. W kałuszyńskim obozie po ostatnim gwizdku dało się usłyszeć, że zabrakło VAR. Systemu wideoweryfikacji nie ma w siedleckiej LO i... prędko nie będzie.
1 kolejka (1-2 sierpnia)
Jastrząb Żeliszew - Czarni Węgrów 3:0 (1:0)
Bramki: Mularczyk 30, Stankiewicz 53, Zając 81
Kolektyw Oleśnica - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 1:5 (1:3)
Bramki: Pilich - Nojszewski k, Flis, Mazanka x2, Bulik sam
LKS Ostrówek - MKS Małkinia 3:3 (1:1)
Bramki: Sulej 40, Kopacz 48, 67 - Giziński 22, Zawistowski 88 k, 90 k
Miedzanka Miedzna - Zryw Sobolew 3:4 (2:2)
Bramki: Krysiński 20, 56, Rytel 29 - Kulik 2, Górski 11, 70, Białecki 75
Naprzód Skórzec - Wektra Zbuczyn 3:0 (3:0)
Bramki: Skrzypek 25 k, Krasuski 26, Chłopek 41
Orzeł Unin - Jabłonianka Jabłonna Lacka 1:1 (0:0)
Bramki: Zowczak 53 - Świnarski 46
Polonez Mordy - Fenix Siennica 2:0 (0:0)
Bramki: Paczuski, Ciulak
Victoria Kałuszyn - Wilga Miastków Kościelny 1:1 (0:1)
Bramki: Wereszczak 87 k - Cieśla 39
Watra Mrozy - Płomień Dębe Wielkie 0:2 (0:2)
Bramki: Rogala 17, Matwiejczyk 30
NASTĘPNA KOLEJKA
8 sierpnia (sobota)
15:00 Wilga Miastków Kościelny - LKS Ostrówek
16:00 Zryw Sobolew - Victoria Kałuszyn
17:00 Czarni Węgrów - Watra Mrozy
17:00 Fenix Siennica - Miedzanka Miedzna
17:00 Wektra Zbuczyn - Polonez Mordy
9 sierpnia (niedziela)
11:00 Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Jastrząb Żeliszew
11:00 MKS Małkinia - Kolektyw Oleśnica
11:00 Orzeł Unin - Naprzód Skórzec
16:00 Jabłonianka Jabłonna Lacka - Płomień Dębe Wielkie
STRZELCY
2 - Górski (Zryw), Kopacz (LKS Ostrówek), Krysiński (Miedzanka), Mazanka (Mazovia II), Zawistowski (MKS Małkinia)
ASYSTENCI
3 - J. Pawlik (Naprzód)
grafika: regiowyniki.pl
Kibic Wilgi00:27, 06.08.2020
1 0
Ciężko przejść obojętnie droga redakcjo wobec tak napisanego skrótu meczu Wilgi z Victoria, Przepraszam ale naprawdę aż kole w oczy. Tego dnia na jednej połowie słońce okropnie świeciło w oczy i prawda jest że bramkarz Wilgi złapał piłkę pół metra za linią niestety, spotkała go za to kara w postaci żółtej kartki którą otrzymał, piłka nie podążała w światło bramki dlatego tylko taka kara. Prawdą jest ze Marcin Cieśla był bardzo zapracowany, ale jak można nazwać strzelonego gola przypadkowym? Nie rozumiem. Był idealny moment na kontrę, przeciwnik bardzo wolno wracał po swoim ataku, bramkarz uruchamia długim podaniem napastnika który ogrywa obrońcę i wykonuje rajd lewa strona, po czym odgrywa piłke na 16 metr do Cieśli który strzałem z pierwszej piłki pokonuje bramkarza. Przypadek? Nie sądzę. Obrońca wyręcza bramkarza? Silny strzał na bramke, trafiony w ramię gdzie nie miał czasu na reakcję a chciał zasłonić twarz a ledwo zdąrzył ruszyć reka. Zwykły przypadek którego konsekwencja był rzut karny. Oczywiście dało sie usłyszeć ze w Kałuszynie przydał by sie VAR, Wilga by wtedy wyjechała z wynikiem 2:0 i trzema punktami. Były w tym meczu 2 poważne błędy sędziowskie. Po rzucie z autu Wilga strzeliła drugiego gola ale został gwizdniety wcześniej faul bez piłki na obrońcy Victorii. Trzeba przyznać ze ten obrońca perfekcyjnie nabrał sedziego, na rzekomy faul. Nagranie tej akcji potwierdza nam to w 100 procentach. Drugi błąd to rzut karny ponieważ wcześniej powinien zostać gwizdniety faul na bramkarzu Wilgi który nie był w stanie wybić wysokiej piłki na metrze od swojej bramki, dwóch zawodników przeciwnika skutecznie mu tego nie dało. Faktycznie, były spore kontrowersje i niestety Wilga została w nich poszkodowana. 00:27, 06.08.2020