Na początku sierpnia swoje rozgrywki wznowią IV-ligowcy. Sprawdzamy, co słychać u przedstawicieli naszego regionu. Czas na Hutnik Huta Czechy.
Hutnik to wyjątkowy klub na skalę regionu. Piłkarze nie pobierają pensji za granie, ale nie trzeba ich gonić z batem na treningi. Organizacja klubu może być wzorem dla wielu, a już na pewno atmosfera panująca wewnątrz drużyny. IV liga to ogromne wyzwanie, jednak nie zmieni polityki Hutnika polegającej na stawianiu na swoich.
W pierwszych kolejkach ligi wojewódzkiej Hutnicy będą musieli sobie radzić bez najlepszych strzelców - braci Szostaków. - Liczę, że Hutnik pokaże się z dobrej strony w IV lidze i udowodni, że mały klub potrafi walczyć jak równy z równym z drużynami z dużych miast i większymi możliwościami finansowymi. Jeżeli chodzi o faworyta naszej grupy stawiam na Mazovię Mińsk Mazowiecki. My powalczymy o utrzymanie się w IV lidze, o co będzie trudno, ponieważ dwóch najlepszych strzelców - Kamil Szostak i Piotr Szostak - drużyny jest kontuzjowanych. Pomimo problemów wierzę w moją drużynę, ponieważ razem tworzymy jedną wielką rodzinę i nigdy się nie poddajemy! - powiedział Rafał Głąbicki, trener HHC.
Sparingowe granie Hutnika zaczęło się od remisu 1:1 z Tygrysem Huta Mińska. Później doszło do porażki 0:2 z Bizonem Jeleniec. W trzecim test-meczu beniaminek z Trąbek ograł 4:2 Mazura Karczew, by wreszcie rozbić 5:1 Orła Unin. W sparingach regularnie trafiał Sebastian Grzegorczyk, o którego zabiega Wilga Garwolin. W sobotę 18 lipca o 13:00 Hutnik podejmie Naprzód Skórzec.
Na inaugurację IV ligi Hutnik podejmie KS Warka. Pierwszy gwizdek zabrzmi 1 sierpnia o 15:00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz