Zamknij

Nieudany początek wiosny w wykonaniu Pogoni

13:59, 01.03.2020 Aktualizacja: 10:13, 02.03.2020
Skomentuj

Portal

zyciesiedleckie.pl

Napisał o tym

pierwszy

Pogoń Siedlce przegrała 1:2 ze Zniczem Pruszków.

Mecz ze Zniczem był okazją do debiutów, powrotów i spotkań z dawnymi znajomymi. Na ławce trenerskiej Pogoni ponowny oficjalny debiut zaliczył Bartosz Tarachulski. Nowy-stary szkoleniowiec dał szansę debiutu Karolowi Jaksikowi, Mikołajowi Smyłkowi oraz Erykowi Więdłosze. Opaska kapitana - po raz pierwszy w sezonie - trafiła na ramię Oskara Repki. Asystentem Piotra Mosóra był znany z pracy w Pogoni, Artur Węska zaś na szpicy zaprezentował się Dariusz Zjawiński.

Pierwszy kwadrans był dosyć wyrównany. Pogoniści w miarę upływu czasu zaczęli sobie poczynać odważniej. W 18 minucie aktywny Eryk Więdłocha źle podał do Piotra Marcińca, który osamotniony czekał na futbolówkę na 12 metrze. Chwilę później Bartłomiej Gradecki zdjął piłkę z głowy ofensywnemu pomocnikowi Pogoni. Znicz odpowiedział akcją Arkadiusza Pyrki, który odważnie nacierał z prawego skrzydła. Na pierwszego gola przyszło poczekać do 31 minuty. To właśnie wtedy debiutujący Więdłocha precyzyjnie dośrodkował na głowę Kamila Walkowa, który uderzył poza zasięgiem Gradeckiego. Znicz dosyć sprawnie doprowadził do wyrównania. Po rzucie wolnym doszło do zgrania w pole bramkowe, gdzie czyhał Marcin Bochenek. Pogoniści domagali się odgwizdania spalonego, lecz sędzia główny pozostał głuchy na ich protestu. Szkoda, że w II lidze nie ma VAR... Pod koniec pierwszej połowy zakotłowało się pod bramką Pogoni. Bochenek był bliski skompletowania dubletu, a Robert Obst trafił w boczną siatkę. Do przerwy było 1:1.

Początek drugiej połowy był spokojny. W 53 minucie Zjawiński ostro potraktował Bartosza Wiktoruka, lecz sędzia nie dostrzegł przewinienia. Chwilę później były piłkarz Pogoni nieznacznie przestrzelił z kilkunastu metrów. Po godzinie gry do rzutu wolnego podszedł Mójta, lecz uderzył tuż obok słupka. W 66 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Zjawiński nawinął Bartosza Brodzińskiego, oddał strzał w słupek, odbita piłka trafiła w Jaksika i - na szczęście Pogoni - wyszła na rzut rożny. Po chwili fortuna nie była po stronie drużyny Tarachulskiego. Po faulu Brodzińskiego na Bochenku sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę wykorzystał Karol Noiszewski. W 86 minucie Olszewski niemal zaskoczył Gradeckiego dośrodkowaniem z rzutu wolnego. W końcówce meczu ten sam piłkarz zmarnował piłkę meczową, nie wykorzystując sytuacji sam na sam. Pogoń przegrała 1:2.

W sobotę 7 marca o 14:00 Pogoń podejmie Garbarnię Kraków.

 

Znicz Pruszków - Pogoń Siedlce 2:1 (1:1)

Bramki: Bochenek 36, Noiszewski 67 k - Walków 31

Pogoń: Smyłek - Jaksik, Repka, Brodziński, Olszewski - Więdłocha, Mosiejko, Wiktoruk, Marciniec (76 Kozłowski), Mójta (68 Firlej) - Walków

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%