Podopieczni Mateusza Grabdy przegrali 2:3 z Norwidem Częstochowa.
KPS - w razie zwycięstwa z Norwidem - mógł zapewnić sobie komfort przed finiszem sezonu. Walczący o utrzymanie siedlczanie mieli szansę na odskoczenie Chrobremu Głogów, a także przeskoczenie częstochowian.
Pierwszy set udowodnił, że Norwid nie leży siedlczanom. Dobre zagrywki Michała Wójcika pomogły w doprowadzeniu do otwartej końcówki, jednak ostatnie słowo należało do gości spod Jasnej Góry. KPS odkuł się w drugiej partii, wygrywając dość pewnie.
Norwid nie przejął się porażką i pokazał swoją siłę w trzecim secie. KPS zdobył zaledwie 19 punktów. Rotacje dokonywane przez trenera Grabdę zdały się na nic. Grający z nożem na gardle doprowadzili do remisu 2:2 po nerwowej czwartej partii. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break, w którym grał tylko Norwid. Częstochowianie wygrali za dwa punkty i odskoczyli KPS na trzy oczka.
W najbliższą sobotę o 16:00 KPS zagra w Spale z SMS PZPS.
KPS Siedlce - Norwid Częstochowa 2:3 (23:25, 25:21, 19:25, 25:22, 8:15)
KPS: Maziarz, Napiórkowski, Nowak, Sawicki, Woźnica, Wójcik i Biniek (libero) oraz Adamczyk, Bieńkowski, Krupiński (libero), Laskowski, Szymański
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz