Zamknij

W szponach Tygrysa

19:27, 29.11.2019 KS Aktualizacja: 19:31, 29.11.2019
Skomentuj

Przez większość jesieni siedleckiej okręgówce liderował Hutnik Huta Czechy, jednak na ostatniej prostej palmę pierwszeństwa przejął Tygrys Huta Mińska.

Podopieczni Roberta Parzonki w drugiej połowie września doznali dwóch dotkliwych porażek – 0:3 z kroczącym do zwycięstwa do zwycięstwa Hutnikiem oraz 2:5 w Skórcu z Naprzodem. W pozostałych meczach Tygrys zgarnął komplet punktów. To wystarczyło do zapewnienia sobie liderowania na półmetku. Liderem drużyny z Huty Mińskiej był Mateusz Omieciuch, który zdobył ponad połowę z 69 zdobytych bramek! Skuteczność byłego piłkarza Podlasia Sokołów Podlaski i Pogoni II Siedlce nie przeszła bez echa. Jego usługami zainteresowały się kluby z wyższych lig.

Tygrys zasługuje na uznanie, ale do dyspozycji Hutnika również nie sposób przyczepić się. Przez kilkanaście kolejek piłkarze Rafała Głąbickiego byli bezbłędni. Passa Hutnika zakończyła się w Węgrowie. W czterech ostatnich kolejkach Hutnicy zanotowali dwa remisy i ponieśli sensacyjną wyjazdową porażkę z Jastrzębiem Żeliszew. Być może na grze HHC odbiły się trudy roku. Trudna wiosna została zwieńczona nieudanymi barażami z Nadnarwianką, a jesienią trzeba był wskoczyć na odpowiednio wysoki bieg od pierwszej kolejki. Po dobrze przepracowanej zimie Hutnik może wrócić na miejsce, które zajmował przez większość sezonu.

Trudno wyobrazić sobie, żeby szyki czołowej dwójce pokrzyżowali niedawni IV-ligowcy z Unina i Skórca. Orzeł przegrał jedynie z Hutnikiem, Tygrysem oraz zostawił punkty na nieprzyjaznym dla faworytów terenie w Żeliszewie. Naprzód był bezkompromisowy – wygrał dwa razy więcej niż przegrał. Trener Marcin Tomaszewski przyznał, że pierwszy sezon traktuje jako przejściowy, a o IV ligę zechce powalczyć w kolejnym rozdaniu.

Rezerwy Mazovii Mińsk Mazowiecki były szczególnie groźne na własnym terenie. Dobrą jesień ma za sobą Płomień Dębe Wielkie. Jej podsumowaniem była dzielna, choć zakończona niepowodzeniem, walka w okręgowym Pucharze Polski z pierwszą Mazą. Zryw Sobolew na początku sezonu wykorzystał korzystny terminarz i usadowił się w czołówce. Później możliwości drużyny z powiatu garwolińskiego zostały zweryfikowane przez czołówkę ligi.

Na dnie tabeli znajduje się Victoria, która jesienią poniosła aż 13 porażek. Tylko cud mógłby uratować kałuszynian, grających w LO nieprzerwanie od 14 lat. Dwucyfrową liczbą porażek mogą również „pochwalić się” Czarni Węgrów, Miedzanka Miedzna oraz MKS Małkinia.

Runda rewanżowa rozpocznie się w połowie marca i potrwa trzy miesiące. W czerwcu poznamy beniaminka lub beniaminków IV ligi.

 

NAJ, NAJ, NAJ LO

Najwięcej zwycięstw: Tygrys Huta Mińska - 13

Najwięcej zwycięstw u siebie: Hutnik Huta Czechy, Mazovia II Mińsk Mazowiecki, Naprzód Skórzec, Tygrys - 6

Najwięcej zwycięstw na wyjeździe: Tygrys - 7

Najmniej porażek: Hutnik - 1

Najmniej porażek u siebie: Hutnik, Naprzód - 0

Najmniej porażek na wyjeździe: Hutnik, Orzeł Unin, Tygrys, Zryw Sobolew - 1

Najwięcej zdobytych bramek: Tygrys - 69

Najmniej straconych bramek: Orzeł, Tygrys - 16

Najskuteczniejszy strzelec: Mateusz Omieciuch - 35 goli

Największy pogrom: domowe zwycięstwo 10:0 Tygrysa z Jabłonianką Jabłonna Lacka

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%