KPS Siedlce zaczął nowy sezon od domowej porażki 1:3 z MCKiS Jaworzno.
Mecz drugiej kolejki był przepełniony debiutami. Od trenera Mateusza Grabdy przez wszystkich zawodników po nowe stroje. KPS został latem stworzony od zera i być może jest silniejszy niż w poprzednim sezonie, ale nadal potrzebuje otrzaskania w meczach o stawkę.
KPS nie musiał przegrać pierwszego spotkania w nowym sezonie. W pierwszym secie siedlczanie wypracowali dosyć bezpieczną przewagę, jednak byli bliscy jej roztrwonienia. W końcówce seta gospodarze stanęli na wysokości zadania i ustawili się w komfortowej sytuacji przed dalszą częścią meczu. W drugiej partii podrażnieni siatkarze z Jaworzna poprawili swoją grę w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. KPS skutecznie odrabiał straty (17:17), jednak na finiszu zabrakło sił i pomysłu.
Decydujący blok w drugim secie zaliczył Rafał Polański, który był jednym z trzech byłych siatkarzy KPS w MCKiS. Ponadto w kadrze jaworznian znaleźli się Mateusz Błasiak oraz Bartosz Kowalczyk
Trzeci i czwarty set kończyły się na przewagi. W obu przypadkach więcej wyrachowania wykazywali przyjezdni. W ostatniej odsłonie spotkania MCKiS wygrywał kilkoma punktami, jednak dał się dogonić. Po emocjonującej batalii górą byli siatkarze z Jaworzna, którzy dopisali trzy punkty do swojego dorobku.
W niedzielę 29 września o 16:00 KPS podejmie Mickiewicza Kluczbork.
KPS Siedlce – MCKiS Jaworzno 1:3 (25:23, 21:25, 25:27, 27:29)
KPS: Gulak, Maziarz, Napiórkowski, Nowak, Woźnica, Wójcik i Biniek (libero) oraz Adamczyk, Bieńkowski, Sawicki, Zugaj
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz