Robert Chojecki i Mariusz Dobijański na ostatniej sesji Rady Miasta Siedlce przedstawili autorski projekt zmian w funkcjonowaniu siedleckiego sportu.
Pomysł znalazł się w kontrze do propozycji prezydenta Andrzeja Sitnika, który planował oparcie siedleckiego sportu o klasy sportowe. Jednym z jego postulatów było również zlikwidowanie stypendiów. To kluby miały otrzymać większą swobodę w zarządzaniu środkami. Mogły je przeznaczyć na pensje lub na swoje potrzeby.
To już przeszłość. Dwie uchwały proponowane przez prezydenta trafiły do kosza, ponieważ najpierw otrzymały negatywną opinię od Komisji Sportu i Spraw Społecznych, a następnie zostały zdjęte z porządku obrad przez radnych. W międzyczasie Sitnik zaprosił wszystkich zainteresowanych przyszłością siedleckiego sportu na spotkanie, jednak zostało ono zbojkotowane przez opozycję.
Od kilku miesięcy słychać radni Chojecki i Dobijański zapowiadali, że pracują nad autorskim projektem zmian w siedleckim sporcie. Swój pomysł zaprezentowali w trakcie niedawnej sesji.
Oto główne postulaty:
– Od kilkunastu lat inwestowaliśmy w rozwój infrastruktury sportowej. Chodzi nam m.in. o działania w kompleks hali sportowej na siedleckich błoniach. Tak, aby wykorzystywać te tereny w pełni. Chcemy oprzeć finansowanie sportu w mieście o czytelne, jasne wskaźniki finansowe, które byłyby przewidywalne dla tych, którzy organizują sport oraz dawałyby perspektywę rozwoju – powiedział Dobijański.
Na ripostę prezydenta nie trzeba było czekać. – Obecni radni przez 16 lat mówili, że należy zrobić porządek w mieście w kwestii finansowania sportu. Moja propozycja opierała się na przekazaniu większych kompetencji do stowarzyszeń, które miałyby decydować o wysokości stypendiów dla zawodników. Enigmatyczna propozycja radnych Dobijańskiego i Chojeckiego pokrywa się w wielu punktach w tym, co ja prezentowałem. Wskazałem, że środki, które zostały zaproponowane w ewentualnym projekcie radnych są takie, które obecnie są przekazywane na sport. W żadnym punkcie nie zostało wskazane źródła finansowania. Proszę, żeby wskazali, gdzie w budżecie są środki, które by ich interesowały – powiedział Sitnik.
Kilka dni wcześniej władze miasta informowały, że na drugie półrocze zabezpieczono 1 400 000 złotych na siedlecki sport.
5 1
Czyli Sitnik ma coraz cieplej. Po dogaduje się z Pisem....