Osłabiony kadrowo KPS Siedlce przegrał 2:3 z Norwidem Częstochowa.
Podopieczni Witolda Chwastyniaka przystąpili do meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Daniela Grzymały i Patryka Łaby. Powrót atakującego i przyjmującego jest spodziewany za około miesiąc. To duża strata dla KPS, tym bardziej, że na wspomnianych pozycjach pole manewru zostało ograniczone do minimum.
Norwid przyjechał do Siedlec z dwoma starymi znajomymi. Kapitanem częstochowskiej ekipy był Bartosz Zrajkowski, który w barwach KPS świętował medal I ligi. Drugim ekssiedlczaninem był atakujący Arkadiusz Żakieta. Co ciekawe, był on latem bliski powrotu do Siedlec, jednak transfer wysypał się na ostatniej prostej. W pierwszych dwóch setach Zrajkowski i spółki mieli powody do zadowolenia. Norwid miał przewagę w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i wygrał - odpowiednio do 16 i 19.
W trzeciej partii KPS grał o życie. To było widać od pierwszej do ostatniej piłki. Siedlczanie zasłużenie wygrali do 19 i na nowo uwierzyli w możliwość zainkasowania punktów. Czwarty set był niezwykle zacięty. W jego końcówce o sukcesie decydowały detale. KPS zachował zimną krew i doprowadził do tie-breaka. Niestety, w ostatniej partii lepszy był Norwid.
W środę 16 stycznia o 18:00 KPS podejmie Gwardię Wrocław.
KPS Siedlce - Norwid Częstochowa 2:3 (16:25, 19:25, 25:19, 26:24, 10:15)
KPS: Antosik, Dobosz, Gałązka, Gibek, Kowalczyk, Sterna i Januszewski (libero) oraz Abramowicz, Oroń, Wiczkowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz