Pogoń Siedlce zakończyła rok bezcennym zwycięstwem z Rozwojem Katowice.
Trener Marcin Prasoł wymienił połowę jedenastki ze zremisowanego meczu z Olimpią Elbląg. Niektóre zmiany były spodziewane - powrót Adriana Paluchowskiego kosztem Kamila Walkowa, niektóre wymuszone - pauza wykartkowanych Damiana Mosiejki i Szymona Przystalskiego oraz zatrucie Macieja Wichtowskiego, zaś jeszcze inne zaskakujące - Rafał Misztal za Piotra Smołucha w bramce.
Piłkarze Pogoni musieli mierzyć się nie tylko z przeciwnikiem, ale i mroźną aurą. Murawa była twarda jak kamień, co kilku piłkarzy poczuło na własnej skórze. Najbardziej dotkliwie Seweryn Gancarczyk, który po upadku został przetransportowany do szpitala.
Pierwsza połowa była nieciekawa. Siedlczanie zaczęli odważnie, ale po niewykorzystanej szansie Adriana Paluchowskiego spuścili z tonu. Druga linia biało-niebieskich nie funkcjonowała, przez co Rozwój z każdą minutą poczynał sobie coraz odważniej. W końcówce dwie sytuacje rozgrzały kibiców. Najpierw Misztal skutecznie sparował piłkę po strzale Mateusza Września, zaś w odpowiedzi Patryk Szczepański przestrzelił szczupakiem po wrzutce Adam Mójty. Do przerwy było 0:0, czyli wynik, który nie cieszył nikogo.
Od początku drugiej połowy na placu gry zameldował się Kamil Walków, który sumiennie zapracował na miano bohatera. Ale po kolei. Pogoniści od razu po przerwie przejęli inicjatywę, zaś Rozwój nastawił się na grę z kontry i szukania szczęścia po stałych fragmentach gry. W 51 minucie 100-procentowej okazji nie wykorzystał Damian Niedojad. Pogoń podkręciła tempo w ostatnich 20 minutach. W 74 minucie dwie kapitalne interwencje Solińskiego uchroniły gości o utraty bramki. Golkiper Rozwoju najpierw zbił na słupek strzał Walkowa z głowy, a następnie poradził sobie z dobitką Paluchowskiego. Duet napastników Pogoni miał udział przy najważniejszej akcji meczu. Po wrzutce Mójty, Walków trącił piłkę, Paluchowski złożył się do przewrotki, jednak zamiast strzału wyszło mu podanie. Piłka trafiła do napastnika wypożyczonego ze Świtu Skolwin Szczecin, który z zimną krwią dobił gości. W końcówce znakomitej okazji na gola na 2:0 nie wykorzystał rezerwowy Michał Wrzesiński. Pogoń wygrała skromnie, ale wygrzebała się ze strefy spadkowej.
Siedlczanie będą trenować do 12 grudnia. Później udadzą się na urlopy.
Pogoń Siedlce – Rozwój Katowice 1:0 (0:0)
Bramka: Kamil Walków 79
Pogoń: 12. Rafał Misztal – 5. Sebastian Krawczyk, 77. Adam Pazio, 8. Tomasz Margol, 11. Dariusz Brągiel – 17. Mateusz Bochnak (90+3, 24. Sebastian Pociecha), 21. Piotr Marciniec, 16. Bartosz Wiktoruk (90+2, 10. Lucas Guedes), 98. Patryk Szczepański (46, 9. Kamil Walków), 6. Adam Mójta (80, 11. Michał Wrzesiński) – 87. Adrian Paluchowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz