KPS Siedlce przegrał 1:3 z BBTS Bielsko-Biała.
Podopieczni Witolda Chwastyniaka planowali odkupić winy po niedawnej domowej porażce z MCKiS Jaworzno. Siedlczanie w środku tygodnia uzyskali awans do kolejnej pucharowej rundy, ale w lidze w ostatnich dwóch meczach zdobyli zaledwie dwa punkty.
Pierwszy set był niezwykle zacięty. Przez długi czas utrzymywał się remis, ale siedlczanie próbowali wykazać swoją wyższość w końcówce. Najbliżej było po asie Patryka Łaby, jednak bielszczanie dzielnie się bronili. BBTS obronił kilka piłek meczowych, a następnie zadał decydujący cios (30:28). W drugiej partii KPS był klasą sam dla siebie. Wygrana do 16 nie pozostawiła złudzeń przyjezdnym.
Trzeci i czwarty set zakończyły się zwycięstwami BBTS. W niezwykle ważnej z psychologicznego punktu widzenia partii numer trzy KPS prowadził już 14:11, lecz roztrwonił przewagę. Bielszczanie wykazali swoją wyższość w grze na przewagi. W czwarty secie siedlczanie walczyli o przedłużenie meczu o tie-breaka, jednak w decydujących momentach brakowało im spokoju. BBTS wyjechał z Siedlec z pełną pulą.
W piątek 30 listopada o 18:00 KPS podejmie AZS Częstochowa.
KPS Siedlce – BBTS Bielsko Biała 1:3 (28:30, 25:16, 24:26, 22:25)
KPS: Antosik, Gibek, Kowalczyk, Łabek, Oroń, Sterna i Januszewski (libero) oraz Abramowicz, Grzymała, Wiczkowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz