Bożena Uziębło uważa, że finansowany przez miasto pokaz sztucznych ogni zaszkodzi ludziom i zwierzętom. Prezydent widzi problem gdzie indziej.
29 grudnia, na krótko przed rozpoczęciem miejskiej sesji, radna Bożena Uziębło złożyła wniosek o dopisanie do porządku obrad punktu: „Rezygnacja z organizowania pokazu fajerwerków podczas tegorocznego sylwestra miejskiego (31.12.2025 r.) na terenie miasta Siedlce (przez miasto Siedlce)”.
„Użycie materiałów pirotechnicznych podczas wydarzeń masowych wiąże się z ryzykiem dla zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców” – przekonywała Uziębło w krótkim i napisanym odręcznie wniosku. – „Pokaz fajerwerków wywołuje negatywne skutki dla zwierząt domowych i dzikich, powoduje u nich silny stres oraz dezorientację. Zastosowanie fajerwerków generuje również zwiększoną emisję zanieczyszczeń oraz odpady, co pozostaje w sprzeczności z realizowaną przez samorząd polityką ochrony środowiska” – dodała.
Rada się tym nie zajmie
Podczas obrad przewodniczący Robert Chojecki, do którego trafiło pismo, oświadczył, że ma wątpliwości natury prawnej. – Na pewno taka decyzja wiązałaby się z kosztami dla miasta. Podejrzewam, że umowa jest dawno podpisana, bo jesteśmy praktycznie w przededniu sylwestra. Poza tym, moim zdaniem, nie jest to kompetencja rady miasta – skomentował. A następnie zarządził przerwę na uzyskanie opinii prawnej.
Po przerwie w tej sprawie wypowiedział się Leszek Czapski, radca prawny urzędu miasta. Jak wspomniał, w Polsce pojawiły się już uchwały lokalnych samorządów, wprowadzające całoroczny zakaz używania fajerwerków, ale wojewodowie stwierdzali ich nieważność. Wyjaśnił też: – Chodzi o to, że już z Kodeksu wykroczeń wynika, iż kto narusza ład, porządek i spokój publiczny, podlega grzywnie do 5 tys. zł.
Co najważniejsze, mecenas zgodził się z przewodniczącym – wniosek Bożeny Uziębło nie powinien być wprowadzony do porządku obrad, gdyż omawiana w nim kwestia nie leży w kompetencjach Rady Miasta Siedlce.
Nim Robert Chojecki oświadczył, iż zaproponowany punkt nie znajdzie się w porządku obrad, pozwolił sobie na komentarz do całej sprawy. Jak podkreślił, używanie fajerwerków przy witaniu Nowego Roku wiąże się przede wszystkim z faktem, że mają do nich dostęp nieletni i osoby nieodpowiedzialne. Poradził też Bożenie Uziębło, by zwróciła się bezpośrednio do prezydenta.
Prezydent: Zalecam odstąpienie
Po sesji „Życie” rozmawiało z prezydentem Tomaszem Hapunowiczem. Jak zauważa włodarz miasta, adresatem uwag do tegorocznego Siedleckiego Sylwestra powinna być organizująca go w tym roku Agencja Rozwoju Miasta Siedlce. – Myślę jednak, że na tym etapie ma już podpisane wszystkie umowy, zarówno jeżeli chodzi o artystów, jak i całą technikę czy oprawę, w tym również pokazy pirotechniczne. Organizator podjął decyzję, że organizuje taki pokaz, a nie inny. To moim zdaniem kończy sprawę – dodaje.
Prezydent podkreśla, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i należy je szanować. Nie przekonują go jednak argumenty podnoszone we wniosku radnej. – Dzisiaj przewodniczący powiedział, że problem nie leży w trwającym kilkanaście minut pokazie, który organizuje wyspecjalizowana w tym firma, tylko w szerokim, niekontrolowanym dostępie do tego rodzaju materiałów praktycznie dla każdego. Zgadzam się z tym. Kiedy w ubiegłym roku podczas sylwestra w centrum Siedlec zorganizowaliśmy pokaz laserów, bardzo dużo osób w całym mieście używało głośnych, niebezpiecznych, a do tego byle jakiej jakości sztucznych ogni. Zachęcam, aby mieszkańcy odstąpili od takich zakupów – kończy Tomasz Hapunowicz.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz