Ponad 500 osób musiało opuścić siedlecką „Piątkę". Na miejscu pracują służby.
Kilkanaście minut temu do naszej redakcji dotarła informacja o niebezpiecznej sytuacji w Szkole Podstawowej nr 5 w Siedlcach. Na miejscu obecne są karetki, straż pożarna, a uczniowie i pracownicy zostali ewakuowani.
O szczegóły zapytaliśmy kpt. Daniela Czapskiego, oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach. Potwierdza on, że zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło ok. godz. 12.30. - Mówiono w nim o prawdopodobnym rozpyleniu jakiejś substancji chemicznej w szkole przy ul. Dreszera. Informowano też o 4 osobach, w tym 1 nauczycielu, które doznały omdlenia - informuje.
Na miejsce zadysponowano 3 zastępy PSP, w tym Grupę Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego z Siedlec. - Ewakuowano 537 osób, w tym 50 pracowników i 487 dzieci. Pięciorgu poszkodowanych, w tym 1 nauczycielce, udzielono pomocy medycznej, a 1 osoba decyzją zespołu ratownictwa medycznego zostala przetransportowana do szpitala - dodaje rzecznik.
Jak informuje straż, trwają badania przy użyciu urządzeń pomiarowych i rozpoznanie atmosfer w poszczególnych pomieszczeniach. Kpt. Daniel Czapski podkreśla: - Na razie nie dysponujemy wynikami. Nie możemy więc potwierdzić, czy doszło do próby rozpylenia jakiejś substancji, wycieku z instalacji czy też było to efektem trwającego w szkole remontu. Dodatkowo zadysponowano grupę ratownictwa chemicznego i ekologicznego z Warszawy.
Straż pożarna, zespoły ratownictwa chemicznego oraz służby medyczne pozostają na miejscu, monitorując sytuację i podejmując wszystkie niezbędne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo uczniom oraz pracownikom szkoły.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz