Wiemy, jak podregion siedlecki prezentuje się w liczbach. Gród nad Muchawką nie tylko na tym tle wypada naprawdę nieźle.
Urząd Statystyczny w Warszawie przedstawił najnowsze, bo dotyczące 2024 r., dane obejmujące tzw. podregion siedlecki. Przypomnijmy – to miasto Siedlce oraz powiaty: siedlecki, łosicki, węgrowski, sokołowski i garwoliński. Na konferencji prasowej, która z tej okazji 10 grudnia obyła się w siedleckim oddziale US, mówiono sporo o samych Siedlcach.
I już na samym wstępie zauważono, że w ostatnim ćwierćwieczu miasto, dziś liczące aż 19% ludności podregionu, nie zanotowało szczególnych problemów z demografią. Jak się bowiem okazuje, od 1999 r. ubyło tu zaledwie 1,7% mieszkańców (z nieco ponad 76 tys. do 74,78 tys.). – To symboliczny spadek – podkreślił Marcin Kałuski z Mazowieckiego Ośrodka Badań Regionalnych.
Przy okazji przedstawiono prognozę liczby ludności. Wynika z niej, że w 2060 r. będzie tylko 63,7 tys. siedlczan, a więc ok. 15% mniej niż dziś. Przedstawiciele Urzędu Statystycznego przekonują jednak, że to korzystny wskaźnik dla miasta, bo w kraju wyniesie -17%.
W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu – Siedlce dotyka coraz powszechniejsze w Polsce zjawisko tzw. suburbizacji. Oto bowiem kiedy miasto nieznacznie, ale konsekwentnie traci mieszkańców, otaczająca je gmina Siedlce notuje rekordowy w naszym podregionie przyrost ludności. W latach 1999-2024 wyniósł on 34%.
Jeśli chodzi o powody do radości, miasto ma dość niską stopę bezrobocia rejestrowanego. W ubiegłym roku wyniosła ona ok. 4,5%. To ciut więcej niż średnia mazowiecka, ale mniej niż w Polsce i podregionie.
Siedlce mogą się także pochwalić niezłym wynagrodzeniem brutto dla mieszkańców. W 2024 r. było to tu średnio 7368 zł. Kwota ta jest wyższa niż średnia krajowa (7269,13 zł), ale znacznie mniejsza niż w województwie mazowieckim (8226,06 zł), gdzie statystyki zawyża stolica
Jeśli chodzi o liczbę dzieci w żłobkach i klubach dziecięcych na 1000 maluchów do 3. roku życia, wyniosła aż 357. To prawie 2 razy więcej niż średnia w podregionie (181) i sporo więcej niż w województwie (228) czy kraju (219). Z drugiej strony, Siedlce mają najliczniejsze klasy w podstawówkach – średnio 19 dzieci. Miasto przegania pod tym względem i podregion (16), i kraj (17), i województwo (18).
Rekordy gród nad Muchawką bije też w liczbie lekarzy na każde 10 tys. mieszkańców. Mamy ich 80, podczas gdy w podregionie to tylko 27,2, w Polsce – 47,2, a na Mazowszu – 64.
Podobnie jest, jeśli chodzi o kulturę. W Siedlcach czytelnicy bibliotek publicznych na każdy 1000 ludności to ok. 144, czyli dużo więcej niż w podregionie (119), minimalnie więcej niż w kraju i o ponad 20 mniej niż w województwie. Z kolei suma uczestników wszystkich imprez kulturalnych w mieście wyniosła ok. 260 tys., czyli ponad połowę wszystkich z podregionu.
– Miasto Siedlce to dosyć silny ośrodek miejski – podsumowała podczas konferencji Justyna Wrocławska, kierownik Zespołu Analiz i Opracowań Zbiorczych Urzędu Statystycznego w Warszawie. – Przemawiają za tym wskaźniki rynku pracy, wskaźniki demograficzne czy liczba mieszkańców. Są ciągle pozytywne, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę najnowszą prognozę na 2060 r. Owszem, odnotujemy tam spadek liczby ludności, ale w Siedlcach nie będzie tak zaawansowany i tak mocno widoczny – dodała.
W podobnym tonie wypowiadał się Marcin Kałuski. – Dziennikarze z Ciechanowa, Ostrołęki czy Radomia w większym stopniu martwią się o przyszłość swoich miast. W Siedlcach te wskaźniki są dużo korzystniejsze, a atmosfera jest bardziej optymistyczna. Miasto żyje i się rozwija, nawet spadki wskaźników czy procesy demograficzne zachodzą w dużo łagodniejszy sposób niż w wielu innych miastach w kraju – zakończył.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz