Koncepcja smart city jest zagadnieniem stosunkowo nowym, w literaturze najczęściej tłumaczy się je jako „miasto inteligentne”.
Taka interpretacja ma jednak pewną wadę, gdyż inteligencję da się przypisać jedynie istotom żywym. Istnieje jednakże pojęcie „sztucznej inteligencji”, która coraz częściej znajduje zastosowanie w funkcjonowaniu współczesnych miast. Miasto inteligentne to takie, które wykorzystuje technologie informacyjno – komunikacyjne w celu poprawy jakości życia mieszkańców. Można zatem uznać, że samo wykorzystanie nowoczesnych technologii nie oznacza jeszcze atrybutu miasta inteligentnego, bowiem ten jest nabywany dopiero wtedy, gdy mieszkańcy odczuwają wymierne korzyści tych działań.
Rola nowoczesnych technologii w rozwoju inteligentnych miast nabiera szczególnego znaczenia w przypadku małych miast, słabo i umiarkowanie rozwiniętych gospodarczo. Jeśli przyjmie się założenie, że smart city ma przede wszystkim poprawiać komfort i jakość życia mieszkańców, to w małych miastach wykorzystanie nowoczesnych technologii może zająć odległą pozycję na liście priorytetowych działań. Duże aglomeracje, z dobrze rozwiniętymi gospodarkami i rynkami pracy, których mieszkańcy mają zapewniony byt ekonomiczny, mogą i wręcz powinny iść w kierunku wykorzystania nowoczesnych technologii dla dalszej poprawy jakości życia mieszkańców, jednak miasta, w których ma miejsce „walka o byt”, spowodowana słabą atrakcyjnością inwestycyjną, niskimi płacami itp., mierzą się z zupełnie innymi wyzwaniami. Tam priorytetem musi być rozwój gospodarczy, który pozwoli zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe mieszkańców, a gdy status materialny społeczeństwa przesunie się w kierunku dobrobytu, można rozważać dalszą poprawę warunków życia dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii. Ma to swoje odzwierciedlenie w tzw. obszarach smart city, które stanowią o tym, że aby miasto mogło funkcjonować i rozwijać się w sposób inteligentny, niezbędne jest jednoczesne współwystępowanie sześciu obszarów tej inteligencji: gospodarki, mobilności (komunikacji), władz (zarządzania), środowiska, społeczeństwa (kapitału ludzkiego) i warunków życia. Nie bez przyczyny jako pierwszy obszar podaje się gospodarkę, bowiem bez solidnych podstaw ekonomicznych trudno mówić o inwestycjach w nowoczesne technologie, które wspomogą pozostałe obszary. Można wręcz stwierdzić, że istnieje coś na kształt ścieżki dojścia do stanu miasta inteligentnego. Ścieżka ta wymaga przejścia kolejnych szczebli, jednak istotne jest, że wejście na kolejny poziom jest możliwe dopiero po osiągnięciu wszystkich poprzednich szczebli. Skupianie się na instalowaniu w mieście nowoczesnych technologii przy niewystarczającym poziomie rozwoju gospodarczego, niewłaściwych mechanizmach sprawowania władzy, kiepskich warunkach życia i słabej jakości kapitału ludzkiego mieszkańców, mija się z celem. Określenie punktu, w którym znajduje się dane miasto na ścieżce dojścia do smart city wymaga przeprowadzenia wielu analiz. W 2021 r. zostały przez autora przeprowadzone badania ankietowe wśród mieszkańców sześciu małych miast (do 20 tys. mieszkańców) ze wschodniego Mazowsza (Kałuszyn, Łosice, Mordy, Mrozy, Sokołów Podlaski, Węgrów). Z uzyskanych danych wynika, że 57% mieszkańców tych miast oceniło sytuację materialną swoich gospodarstw domowych jako przeciętną, a 31% jako złą i raczej złą. Znamiennym jest też fakt, że w obszarze „komunikacja” tylko 1% badanych oczekiwało by stosowania w swoich miastach nowoczesnych technologii dla inteligentnego sterowania ruchem, natomiast ponad ¾ ankietowanych chciało poprawy jakości infrastruktury drogowej, a co trzeci wskazał na konieczność zwiększenia ilości miejsc parkingowych oraz na budowę lub poprawę oświetlenia ciągów pieszych. Jednocześnie ponad 90% osób wskazało na brak potrzeby zmian lub powołania komunikacji publicznej. Jest to o tyle warte odnotowania, że w przypadku dużych miast komunikacja publiczna jest silną pozycją w obszarze „inteligentna komunikacja”. Ponadto 68% ankietowanych oceniło sytuację na lokalnym rynku pracy jako złą lub raczej złą, a 82% wskazało, że największym obszarem problemowym są niskie zarobki. Podobnie wypowiedziano się w kwestii lokalnych gospodarek miejskich – 67% uczestników badania oceniło je jako złe lub raczej złe a jako główny obszar problemowy wskazano małą i niewystarczającą ilość przedsiębiorstw i zakładów pracy (71% wskazań). Wyzwania dla badanych miast w najbliższym czasie powinny zdaniem badanych dotyczyć przede wszystkim przyciągnięcia nowych inwestorów i działań na rzecz poprawy lokalnej sytuacji gospodarczej (83% wskazań), podjęcia działań na rzecz poprawy sytuacji pracowników na lokalnym rynku pracy np. poprzez szkolenia, przekwalifikowanie, tworzenie nowych miejsc pracy (68% wskazań) i inwestycji infrastrukturalnych (60% wskazań). Jednocześnie 57% ankietowanych uznało, że stosowanie nowoczesnych technologii w ich miastach w małym stopniu poprawiło by lub wcale nie poprawiło by poziomu życia mieszkańców. Uzyskane wyniki badania ankietowego świadczą o tym, że badane miasta znajdują się jeszcze na początku ścieżki dojścia do smart city i w pierwszej kolejności należy w nich dążyć do poprawy fundamentalnego obszaru – gospodarki. Forsowanie stosowania nowoczesnych technologii na szeroką skalę w celu przypisania atrybutu smart city było by w badanych miastach błędem, bowiem bez osiągnięcia niezbędnych poprzednich szczebli, wydatki na ten cel nie przyniosą oczekiwanego efektu.
Siedlce z liczbą 77 tys. mieszkańców należą do miast średnich. Badanie pod kątem obszarów smart city zaplanowano na rok 2024, jednak już w chwili obecnej można spodziewać się, że Siedlce są w innym miejscu ścieżki dojścia do smart city. Dzięki obecności dużych zakładów pracy, instytucji sektora publicznego czy rozbudowie jednostki wojskowej, potencjał gospodarczy jest większy niż w małych miastach.
Nie oznacza to jednak, że temat gospodarki i warunków życia w mieście można uznać za zamknięty. Nawet w Warszawie, gdzie środki na rozwój nowoczesnych technologii są znacznie wyższe, obowiązuje podstawowy dylemat ekonomii mówiący o ograniczoności środków i nieograniczoności potrzeb. Inaczej mówiąc, nie ma takiego stanu gospodarki, który można uznać za satysfakcjonujący i niewymagający kolejnych działań. Na ulicach Siedlec można już dostrzec nowoczesne technologie ułatwiające życie mieszkańców, np. interaktywne przystanki autobusowe, zegary przy sygnalizacji świetlnej informujące o czasie pozostałym do zmiany światła, inteligentne parkingi pokazujące kierowcom ilość i położenie wolnych miejsc postojowych, czy elektryczne hulajnogi, z których można korzystać dzięki aplikacji na telefon. Miasto wpisuje się także w koncepcję stosowania nowoczesnych technologii w administracji. Od elektronicznych systemów rejestracji kolejki (tzw. bileciki z numerem w kolejce), przez umawianie wizyt w urzędzie online, aż po załatwienie sprawy bez konieczności osobistej wizyty w urzędzie (np. zgłoszenie sprzedaży pojazdu przez platformę m-obywatel).
Krajobraz inteligentnych rozwiązań jest bardzo zróżnicowany i nie sposób wymienić wszystkich, które wpisywałyby się w tę kategorię, jednak warto czerpać ze sprawdzonych rozwiązań, które służą poprawie jakości życia mieszkańców. Przykładowo NaprawmyTo.pl to polski portal internetowy, dedykowany miastom, na którym mieszkańcy mogą zaznaczać na mapie miejsca wymagające interwencji władz miejskich. Chodzi głównie o usterki związane z infrastrukturą, taką jak drogi i budynki (np. uszkodzona nawierzchnia drogi, cieknący hydrant, brak pasów dla pieszych, brak monitoringu, graffiti na murze). Jednostka zarządzająca zaniedbaną częścią nie jest zobligowana do interwencji, ale ma lepszą informację, która pozwala jej skuteczniej działać. Zakres inteligentnych rozwiązań w miastach z punktu widzenia technologii jest w zasadzie nieograniczony. Warunkami ograniczającymi mogą być natomiast: stan miejskich finansów i gospodarki, postawy mieszkańców oraz miejskich władz. Jeśli jednak miasta decydują się na wdrażanie rozwiązań z zakresu smart city, ważne jest aby takie działania były poprzedzone rzeczywistymi, a nie pozorowanymi konsultacjami z mieszkańcami. Najważniejsze wydaje się bowiem to, aby realizowane przedsięwzięcia wynikały z potrzeb mieszkańców i spotykały się z ich akceptacją, w przeciwnym razie będą to jedynie działania zaspokajające aspirację i interesy władz. Warto przypomnieć, że słowo „administracja” pochodzi od łacińskiego administrare (służba). Mieszkańcom z kolei należy uświadomić, że dla możliwości pełnego wykorzystania dobrodziejstw rozwiązań z zakresu smart city, konieczne są właściwe postawy i wysoki poziom świadomości. Nie będzie bowiem korzyści z zainstalowania w koszach na śmieci czujników ich zapełnienia jeśli mieszkańcy będą wyrzucać śmieci na chodnik.
Reasumując, smart city to koncepcja wskazująca rozwiązania, dzięki którym miasta będą bardziej przyjazne ich mieszkańcom. Wymaga to jednak zaangażowania władz i lokalnych społeczeństw. Warto jednak takie wyzwanie podjąć, tym bardziej, że według szacunków ONZ do roku 2050 w miastach będzie zamieszkiwać 70% mieszkańców naszego globu.
Tomasz Kacprzak, doktor nauk ekonomicznych, magister gospodarki przestrzennej, Uniwersytet w Siedlcach, Wydział Nauk Rolniczych, Zespół Badawczy Metod Ilościowych i Gospodarki Przestrzennej
fot. poglądowe: Pixabay
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz