Zamknij

Ona - romantyczka, on – realista?

13:29, 27.11.2023 MIA Aktualizacja: 13:36, 27.11.2023
Skomentuj

Jak rozwija się relacja Sary i Artura z programu "Rolnik szuka żony"? Jak w ostatnim odcinku wypadły Siedlce?

Rewizyta Artura rozpoczęła się od herbatki w domu wybranki. Parze towarzyszyła mama Sary. - To się okaże, czy to jest ten chłopak, na którego ja też liczę, nie tylko córka – zaznaczyła ewentualna przyszła teściowa i przyznała, że wizualnie pasują do siebie.
- W dorosłym życiu to jest pierwszy mężczyzna, którego poznaje moja mama – przyznała Sara i dodała, że opinia mamy co do wyboru chłopaka, jest dla niej bardzo ważna.

Obawy mamy, co do przyszłości tej relacji, wiązały się z faktem, że Sara nie miała do tej pory styczności z pracą na gospodarstwie. Podczas nagrywania tzw. setek przyznała jednak: - Nie widziałam córki takiej szczęśliwej już od dłuższego czasu.

Od czasu wyjazdu Sary z gospodarstwa, para była w stałym kontakcie. Sara odwiedzała Artura też „pozaprogramowo” i  - jak nadmienił - jeździła już ładowarką.

Po wizycie u mamy, bohaterowie „Rolnika…” spacerowali po parku, który – jak powiedziała Sara – znajduje się niedaleko jej domu. W pobliżu uczęszczała też do szkoły. Jak podkreśliła – nie chodziła na wagary. Spacerowanie to zajecie, które było bardziej w guście Sary, niż Artura, ale czego się nie robi dla kobiety…

Sara na wizji daje się poznać jako romantyczna dusza. - Zamknij oczy, pomyśl życzenie. Pod którym okiem spadła ci rzęsa? – zapytała Artura, siedząc na ławeczce w świeżo odrestaurowanej „Aleksandrii”. Artur zgadł, że pod lewym, Sara uznała więc, że życzenie się spełni. Artur face to face przed kamerą wyraził sceptyczny stosunek do tego typu wróżb… Sara przyznała, że nawet, jeżeli się nie spełni, to jest z tego choć chwila radości.

Do fontanny znajdującej się na skraju parku para wrzuciła pieniążki na szczęście. Sara namawiała też Artura na wyjście do kina na film „Barbie”. Artur jakby się zgodził, ale bez przekonania…

Na torze gokartowym widzowie byli świadkami ostrej rywalizacji. – Widać napięcie między nami. Raz to konkretnie przyłożyliśmy – skomentowała wyścigi Sara. Płeć piękna wygrała, a Artur uznał, że to waga zagrała w tym zwycięstwie decydujące znaczenie.

Nad siedleckim zalewem para pływała rowerkami wodnymi, a potem siedziała na trawce.
- Wystarczy, że jesteś obok i czuję się… - Sara zastanawiała się jak skończyć zdanie. Artur podpowiedział: „happy”. Sarze takie zakończenie również przypadło do gustu.
- Jesteś kimś więcej, niż przyjaciółką – wyznał rolnik, a podczas „setki” zaznaczył, że „żeby wszystko miało ręce i nogi” to musi być „na spokojnie”.
Sara podczas „setek” utwierdzała widzów w przekonaniu, że relacja nie schodzi ze szczęśliwych torów: - Z mojej strony wszystko jest aktualne. W pewnym sensie jestem gotowa na przeprowadzkę, ale musiałabym być w 100% pewna – zaznaczyła bohaterka. - Przy nim czuję się kobietą. (…) Oby tak dalej, na deklaracje przyjdzie czas – dodała.

(MIA)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%