Po długiej dwuletniej przerwie wydarzenie mogło znowu powrócić do dworku w Chlewiskach.
Majówka z folklorem od zawsze była wydarzeniem przyciągającym wiele zespołów tanecznych i muzycznych, wystawców, artystów, a przede wszystkim gości chcących spędzić niedzielne popołudnie w przyjemnej folklorystycznej atmosferze. I całe szczęście po dwóch latach przerwy wywołanej pandemią, w końcu udało się powrócić do tradycji i zorganizować dzień z tańcem i pieśnią tradycyjną w okolicy.
- Przybyło bardzo dużo zespołów, wystawców i osób. Cieszymy się, że pomimo zbyt długiej przerwy wydarzenie to przyciągnęło tak wielu ludzi. Wśród gości są także Niemcy, Francuzi, Amerykanie, ponieważ w tle tych wszystkich wydarzeń związanych z kulturą ludową stawiamy też na pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów - mówił starosta siedlecki Karol Tchórzewski.
Pomiędzy występami tanecznymi i śpiewem odbyła się także licytacja, która jak wspomniał starosta miała na celu wesprzeć działania pomocowe na rzecz uchodźców z Ukrainy. Licytowane obrazy, a kwoty zebrane z ich sprzedaży przekazane zostaną na pomoc Ukrainie. Pełne wdzięczności były członkinie ukraińskiego zespołu "Kumonki", które zaprezentowały kilka utworów ze swojego rodowitego repertuaru, ale nie ograniczyły się tylko do ukraińskich pieśni ludowych.
Wśród wystąpień mogliśmy także podziwiać doceniany przez lata Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Siedleckiej im. Alicji Siwkiewicz „Chodowiacy”, po którego prezentacji głos zabrał minister Krzysztof Tchórzewski:
- Wiele rzeczy i występów ludowych w swoich życiu widziałem. A patrząc dziś na to, co zaprezentowały regionalne zespoły na scenie w Reymontówce, mogę śmiało powiedzieć, że naprawdę nie mamy się czegoś wstydzić, a nawet wręcz przeciwnie - mamy się naprawdę czym chwalić! Nie tylko na arenie wojewódzkiej czy narodowej, ale i dalej. Dlatego tak ważne są takie spotkania, jak to obecne, aby podkreślać jaką wartość ma kultura i tradycja - podsumował występy taneczne minister Tchórzewski.
Poza bogatą gamą występów muzycznych i tanecznych na przybyłych gości czekały bogato zastawione stoły z lokalnymi przysmakami, a wśród nich rzadko spotykane ciepłe dania z dziczyzny. Wydarzenie niewątpliwie na nowo wpisuje się w kalendarz kulturalny dworku w Chlewiskach i będzie przyciągać tłumy gości.
- Majówka organizowana jest od 20 lat i pomimo przestoju spowodowanego pandemią cieszymy się, że nadal ludzie chętnie odwiedzają to miejsce i biorą udział w tym wydarzeniu. Myślę, że nie tylko organizatorzy, ale również uczestnicy cieszą się, że w końcu możemy wyjść z domu i funkcjonować normalnie - dodała wiceprezes Stowarzyszenia Centrum Edukacyjne Powiatu Siedleckiego Joanna Łęczycka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz