Konstytucja polska uchwalona 3 maja 1791 roku, choć nie zdołała w praktyce trwale wpłynąć na ustrój państwa i uratować go przed upadkiem (a może właśnie dlatego?), utkwiła w pamięci komórkowej narodu i stała się symbolem jego dążeń do wolności, samostanowienia i niepodległości.
Pod wszystkimi trzema zaborami świętowanie tej rocznicy było zakazane, a osoby, które mimo to ją publicznie obchodziły - karane. W okresach nadziei, takich jak ostatnie lata I wojny światowej, w rocznicę Konstytucji 3 maja Polacy organizowali wielkie manifestacje patriotyczne. Szczególnie uroczysta odbyła się w Siedlcach w 1916 roku. Zachowanie zdjęcia pokazują tryumfalną bramę z cytatem z wiersza trzeciego wieszcza polskiego romantyzmu „Z woli waszej - czyn wasz będzie!”. Hasło umieszczono pod orłem w koronie manifestującym państwowość, której jeszcze nie ma, ale która już wyłania się, kreowana w marzeniach sennych swojego narodu. Na kolejnej fotografii tłumy siedlczan - mężczyzn, kobiet i dzieci, kierujące się z ul. Ogrodowej (czyli dzisiejszej ulicy Sienkiewicza) w ul. Alejową (dziś Kilińskiego). Widać, że dni niemieckiej okupacji wojennej, która zastąpiła wycofaną kilka miesięcy wcześniej administrację carską, są już policzone. Czyn zrodzony z woli prowadzący do zmartwychwstania państwa.
Po odzyskaniu niepodległości Sejm Ustawodawczy RP w 1919 roku uchwalił rocznicę ustanowienia Konstytucji 3 maja świętem narodowym. Corocznie obchody celebrowała administracja państwowa przy masowym udziale społecznym, co wzmacnianie było przez łączenie uroczystości państwowej z kościelnym świętem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Szeroko opisywała przebieg obchodów w poszczególnych miastach regionu lokalna prasa. Przez cały niemal okres międzywojenny był to dzień manifestacji wolność i niepodległość Polaków, gdyż Święto Niepodległości zostało ustanowione dopiero w 1937 roku.
Podczas okupacji niemieckiej regionu 1940-1944 obchody rocznicy Konstytucji 3 maja były oczywiście zakazane. W latach 1945 i 1946 próbowano je oddolnie organizować, jednak rządzący komuniści, obawiając się, że będzie to święto istniejącej jeszcze wówczas opozycji w postaci PSL Stanisława Mikołajczyka, które mogło zdominować propagowane uroczystości pierwszomajowe, zakazali publicznych obchodów. Próby manifestowania były tłumione przez milicję. Święto zostało oficjalne zniesione ustawą w 1951 roku.
Likwidacja święta przez komunistów przyczyniła się jedynie do jego utrwalenia w świadomości Polaków. Nic zatem dziwnego, że podczas odrodzenia narodowego, związanego z narodzinami ruchu solidarnościowego, obchody 190 rocznicy ustanowienia Konstytucji uczyniono kluczową manifestacją opozycyjną w Siedlcach. Duch Psalmu Nadziei Zygmunta Krasińskiego znowu dał o sobie znać, wyzwolony wizytą papieża Jana Pawła II w Polsce. Znowu tłumy siedlczan wyczuwających czas odradzania się wolności. Nad uwidocznionym na zdjęciu ołtarzem, usytuowanym na stadionie Pogoni, oczami wyobraźni widzimy poprzedzający wers fragmentu wiersza, który widniał nad siedlecką bramą tryumfalną z 1916 roku. Zamiast niego napis SOLIDARNOŚĆ, który w owym czasie oznaczał jednak dokładnie to samo, co cała strofa z „Psalmów Przyszłości” naszego wieszcza:
Niech was darmo nie przestrasza,
Że dziś podłość górą wszędzie!
Z wiary waszej - wola wasza,
Z woli waszej - czyn wasz będzie!
3 maja 1981 roku w Siedlcach wola zrodzona z wiary doprowadziła do czynu, który zgromadził ponad 10 tys. ludzi. Nie tylko miejscowych, ale również z sąsiednich województw: bialskopodlaskiego, białostockiego, łomżyńskiego. Na płycie stadionu wzniesiono ołtarz z kilkumetrowym brzozowym krzyżem oraz obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
Mszę św. odprawił i homilię wygłosił sufragan diecezji siedleckiej, ks. bp. Wacław Skomorucha. W kazaniu nawiązał do Konstytucji 3 maja oraz do wystąpień wolnościowych w Polsce w latach 1956, 1970 i 1976. Po mszy Andrzej Czuma mówił na temat historii ustanowienia konstytucji, a aktorka Hanka Skarżanka recytowała fragmenty Pana Tadeusza i Psalmów Dawida. Potem przez miasto, w kierunku pomnika Tadeusza Kościuszki, z Rotą i pieśnią My chcemy Boga na ustach, ruszył pochód, by złożyć bohaterowi powstania przeciwko zaborcy wieńce kwiatów. Wszystko to odbywało się w atmosferze niewypowiadanego głośno buntu przeciwko komunistycznej rzeczywistości . Funkcjonowało stoisko NSZZ „Solidarność”, które rozprowadzało czasopismo „Odnowa”. Ruchem kierowała służba porządkowa z opaskami „Solidarności”, wśród niej około setka młodzieży. Za zgodą Kościoła, podczas uroczystości przeprowadzano zbiórkę na działalność NSZZ RI „Solidarność”. Ale o nastawieniu uczestników świadczyły przede wszystkim hasła wypisane na transparentach oraz płytach pilśniowych, np. „Jeżeli partia nie będzie służyć narodowi, to naród obejdzie się bez partii”, „Społeczeństwo zwycięży”, „Boże, dopomóż w zwycięstwie wolności”, „Wolność i niepodległość”, „Wolność dla przekonań politycznych Polaków”.
Przed Kościuszką orkiestra odegrała hymn narodowy, a uroczystość zakończył przewodniczący siedleckiej „Solidarności” Maciej Kublikowski.
Rządzący z niepokojem odnotowywali napływające zewsząd przejawy narodowego przebudzenia. Uroczystości z mszami w intencji „Solidarności” odbywały się w wielu parafiach województwa siedleckiego. Z trwogą przekazywano informacje, że podczas nich święcono sztandary lokalnych struktur satelitów PZPR oraz organizacji społecznych. Coś się kończyło, coś się zaczynało. Ta manifestacja opozycji wobec reżimu uświadamiała władze, że jeśli nie spacyfikują tych nastrojów, pochłoną one ich rządy jak morze. Próbę podjęto niespełna osiem miesięcy później. Udało się, ale na krótko. Erozji komunizmu w Polsce nie dało się już zatrzymać.
Święto Narodowe Trzeciego Maja przywrócono oficjalnie ustawą z 6 kwietnia 1990.
Dariusz Magier
Autor jest profesorem w Instytucie Historii UPH w Siedlcach
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz