W 2021 roku należy spodziewać się różnego rodzaju podwyżek. Rząd nie ma zamiaru się z nich wycofywać, tłumacząc się dobrem podatników...
- Od początku przyszłego roku pojawi się kilka nowych podatków, a stawki innych pójdą w górę. Nowe to choćby opłata od alkoholu sprzedawanego w małych butelkach, czy podatek od cukru. Więcej zapłacą z kolei przedsiębiorcy prowadzący firmy w formie spółek komandytowych. Do tego państwo zainkasuje opłatę przekształceniową OFE - czytamy na businessinsider.com.pl.
Zdaniem rządzących nowe podatki i podwyżki już istniejących mają uratować gospodarkę dotkniętą skutkami pandemii. - Międzynarodowy Fundusz Walutowy określił nasze tarcze jako największe w Europie, gdy weźmiemy pod uwagę relację do PKB. (...) Państwo polskie ma i będzie miało środki na ratowanie najbardziej zagrożonych branż, a właśnie w ogromnej większości z podatków polskich podatników ratujemy gospodarkę i branże, które są w najgorszym położeniu - stwierdził premier Morawiecki.
Premier skomentował również podatek cukrowy, który ma na celu poprawę zdrowia Polaków, a nie drenaż ich kieszeni. Czy jednak inne podwyżki nie powinny zostać rozłożone w czasie?
foto: politykazdrowotna.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz