Co za pech. Ulubiona klacz 62-letniego rolnika z powiatu sokołowskiego potraktowała go w zagrodzie jak intruza. Gdy pan Marek C. chciał jej podrzucić kiszonki ugryzła go w mały palec prawej ręki. Mężczyzna syn od razu zawiózł do szpitala. Niestety, lekarze nie dali rady złożyć pogruchotanych kości i musieli amputować pół palca.
To był dzień jak co dzień w gospodarstwie pana Marka. Rankiem zabrał się do karmienia inwentarza w swojej zagrodzie, bo lał potworny deszcz i nie wyprowadził zwierząt na łąki. Krowom podrzucił siana, a kurom i indykom zaniósł ugotowane ziemniaki. Do nakarmienia pozostała jego ulubiona klacz Fela.
Na taczkę załadował więc kiszonkę i poszedł do zagrody konia. Spostrzegł, że w zagrodzie trzeba posprzątać, bo znajdowało się w niej dużo odchodów. - Wróciłem do szopy po grabie i widły - opowiada. - Nagrabiłem kupę starej słomy i chciałem ją przerzucić na korytarz. Kiedy nakładałem słomę na widły przypadkowo ukułem widłami Felę.
- Zdenerwowała się bardzo, bo zaczęła głośno rżeć. Nie zwracałem na to uwagi i wziąłem do ręki trochę kiszonki, by ostudzić jej emocje. Podsunąłem jej pod pysk i wtedy chwyciła mnie zębami z całej siły za rękę. Mały palec opuchł w kilka sekund. Syn zawiózł mnie do szpitala. Nie dało się go uratować, bo kości były potwornie zmiażdżone. Niestety, amputowano mi pól palca - dodaje.
- Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy gdy zobaczyłem palec była taka: sprzedam na pierwszym targu tego głupiego konia. Mijały dni i przeszło mi. Tym bardziej zmieniłem zdanie odnośnie sprzedaży klaczy, gdy wszedłem do obory i zobaczyłem jak dłuższy czas stała z opuszczonym łbem. Myślę, że zrozumiała, co zrobiła - podkreśla rolnik.
7 0
Artykuł na miarę "Faktu". Skoro ukuł klacz widłami, to proste, że się zdenerwowała. Broniła się. Nie widzę w tym nic niezwykłego
5 0
Nagłówek mija się z prawdą...bo nie odgryzła, tylko ugryzła i efektem tego trzeba było usunąć palec
3 0
Na końcu powinno być, że do dziś dnia wspominamy ten dzień z radością, bo śmiechom nie było końca- jak w "Chwili dla Ciebie"
0 0
Mam pytanie czy ktos czyta artykuły przed publikacja ?? drugi artykuł gdzie jest błąd... "Mężczyzna syn od razu zawiózł do szpitala"