Zamknij

Zofia i Boguś Krasuscy uhonorowani

15:42, 19.06.2020 Aktualizacja: 18:57, 19.06.2020
Skomentuj

Zofia i Boguś Krasuscy, zamordowani za pomoc okazaną Żydom w czasie okupacji niemieckiej, zostali uhonorowani przez Instytut Pileckiego w piątek 19 czerwca w Tworkach k. Siedlec.

To ostatni przed wakacjami kamień z pamiątkową tablicą odsłonięty w ramach instytutowego projektu Zawołani po imieniu, rozpoczętego w marcu 2019 roku. Uroczystość w Tworkach upamiętniła rodzinę Krasuskich, która pomagała grupie Żydów ukrywając ich na terenie swojego gospodarstwa. W lutym 1943 roku, po odnalezieniu kryjówki, Niemcy zamordowali Zofię Krasuską i jej małego synka Bogusia oraz ratowanych Żydów. Leonowi Krasuskiemu udało się uciec.

O 11:00 odbyła się msza w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Wiśniewie. Po jej zakończeniu doszło do uroczystego odsłonięcia tablicy upamiętniającej Zofię i Feliksa Bogusława Krasuskich przy świetlicy w Tworkach. Dokonali tego wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Magdalena Gawin oraz Zbigniew Krasuski, syn Leona.

- Narodową tożsamość trzeba pielęgnować, a bohaterskie czyny Polaków utrwalać - mówił starosta siedlecki Karol Tchórzewski.

Projekt Zawołani po imieniu został nominowany do nagrody Wydarzenie Historyczne Roku 2019 w kategorii „Wydarzenie”. Nominacje ogłoszono w poniedziałek 1 czerwca. Do końca miesiąca trwa internetowe głosowanie, które wyłoni zwycięzców w trzech kategoriach.

Plebiscyt Wydarzenie Historyczne Roku organizowany jest przez Muzeum Historii Polski już po raz 13. Obecna edycja przygotowana została we współpracy z portalem historia.org.pl oraz Muzeum Łazienki Królewskie. Przez cały czerwiec na stronie http://whr.muzhp.pl/#vote można głosować na nominowane projekty. Zwycięzców poznamy we wrześniu.

Niemcy nie oszczędzili nawet dziecka

Zofia i Leon Krasuscy, gospodarze z Tworek koło Siedlec, mieli małego synka, któremu nadali imiona Feliks Bogusław. Chłopca na co dzień nazywano Bogusiem. W 1942 r. do Krasuskich zaczęli przychodzić po pomoc Żydzi, którzy ukrywali się w pobliskim lesie. Rodzina dzieliła się z nimi żywnością. Jesienią, kiedy noce stawały się coraz chłodniejsze, Leon przygotował dla nich kryjówkę w wolnostojącej piwnicy na ziemniaki. Schronienie znalazło tam sześciu lub siedmiu nieznanych z imienia i nazwiska mężczyzn. W dzień nie wychodzili na zewnątrz, więc nikt z dalszej rodziny i sąsiadów nie wiedział o udzielanej pomocy.

13 lutego 1943 r. do gospodarstwa Krasuskich przyjechali Niemcy z pobliskiego Łukowa (dystrykt lubelski) – mówi Agnieszka Dąbek, koordynatorka naukowa projektu z Instytutu Pileckiego. – W poszukiwaniu ukrywających się Żydów przeprowadzili rewizję domu i zabudowań gospodarczych. Brat Leona, Antoni, wraz ze swoim synem Wacławem, został zmuszony by wyrzucić słomę ze stodoły. Miało to ułatwić przeszukanie. Uwagę Niemców zwróciły buty pozostawione przy wejściu do piwnicy. Okazało się, że należały do jednego z ukrywanych Żydów. Po znalezieniu kryjówki wszystkich wyprowadzono na podwórze i ustawiono razem z Zofią i Bogusiem. Leon, który w tym czasie był w stodole przy słomie, wykorzystał moment nieuwagi i uciekł przez dziurę w ścianie zasłoniętą deską na jednym gwoździu. Pobiegł w stronę lasu, gdzie znalazł schronienie. Żandarmom nie udało się go schwytać – dodaje Agnieszka Dąbek.

Niemcy zastrzelili zarówno Zofię, jak i małego Bogusia, a także wszystkich ukrywanych Żydów. Rodzina otrzymała pozwolenie, by matkę z synem pochować na cmentarzu w Wiśniewie, Żydzi natomiast zostali zakopani na miejscu wydarzeń. Leon Krasuski wiele tygodni ukrywał się.

Po wojnie szczątki Żydów zostały przeniesione na cmentarz żydowski. Leon Krasuski sprzedał gospodarstwo, ponieważ nie chciał już do niego wracać. Ponownie ożenił się i założył nową rodzinę.

Instytut Pileckiego Zawoła po imieniu

Nazwa projektu Zawołani po imieniu nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta Pan Cogito o potrzebie ścisłości, wzywającego do precyzyjnego policzenia ofiar „walki z władzą nieludzką”. Instytut Pileckiego rozpoczął projekt 24 marca 2019 roku w Sadownem. W Narodowy dzień pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie okupacji niemieckiej kamień z pamiątkową tablicą został odsłonięty przez premiera Mateusza Morawieckiego przed domem Leona, Marianny i Stefana Lubkiewiczów – rodziny piekarzy zastrzelonej przez Niemców 13 stycznia 1943 roku.

Projekt Zawołani po imieniu poświęcony jest tym, którzy oddali życie za pomoc żydowskim bliźnim w czasach nieludzkiego terroru narzuconego przez niemieckiego okupanta. Odkrywane przez naukowców w archiwach, zapomniane historie przywracane są lokalnym społecznościom i – za pośrednictwem mediów – całemu krajowi, a ich bohaterowie upamiętniani są kamieniami z tablicami, odsłanianymi w miejscach zdarzeń. W centrum zainteresowania są zamordowani bohaterowie, ale także ich osierocone rodziny, bowiem to one do dziś ponoszą konsekwencje okrucieństwa niemieckiego okupanta i to one przechowały pamięć o heroizmie swoich matek, ojców, braci, dziadków…

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%