Na naszą skrzynkę redakcyjną trafił mail od siedleckiego środowiska Konfederacji dotyczący głosowania nad Kartą Praw Rodzin.
W imieniu siedleckiego środowiska Konfederacji serdecznie dziękuję Radnym Rady Miasta Siedlce, którzy głosowali za przyjęciem Siedleckiej Karty Praw Rodzin. Szereg starań siedleckich rodziców i wychowawców, a także merytoryczne zaangażowanie prawników przegrało jednak z ideologicznymi i propagandowymi skojarzeniami. Aż 11 radnych zagłosowało przeciw, co przy niepełnym składzie Rady Miasta spowodowało odrzucenie tej obywatelskiej propozycji. Niestety, Prawo i Sprawiedliwość, które mogłoby przegłosować "Kartę" samodzielnie, postanowiło nie mobilizować swoich radnych w sprawie tak istotnej dla siedleckich rodzin.
Największy zawód sprawiła radna Iwona "Matrix" Orzełowska, która jako jedyna radna PiS zagłosowała przeciw "Karcie". Z lewicowej retoryki o "faszystach" rodzina Orzełowskich dawała się poznać już w przeszłości, jednak z tak otwartego sprzeciwu wobec praw rodzin innych niż swoja własna nawet ja jestem zaskoczony - wszak można było wziąć przykład z "prorodzinnej" radnej Sochackiej i uciec z tego głosowania. Osobiście boli mnie również wstrzymanie się od głosu radnej Marleny Puzi, tym bardziej, iż jest to osoba działająca w kręgach chrześcijańskich i w przeszłości mocno związana z Grzegorzem Braunem oraz swego czasu otrzymała propozycję współpracy z Konfederacją. Dziś widzimy, że byłby to błąd.
Przykro mi, że radni głosujący przeciw "Karcie" myśleli, że sprzeciwiają się dyskryminacji, gdy tymczasem tak naprawdę głosowali przeciw informowaniu rodzin z wyprzedzeniem o zajęciach szkolnych prowadzonych przez zewnętrzne organizacje pozarządowe. Rodzice posyłając dziecko do szkoły mają prawo odpowiednio wcześniej podjąć decyzję na temat udziału swojego dziecka w zajęciach, które nie są ujęte w programie nauczania. Sam również od wielu lat prowadzę zajęcia z ekonomii w ramach działalności w Stowarzyszeniu KoLiber i jako prowadzący nie miałbym nic przeciwko - a nawet byłbym bardzo za tym - aby obligatoryjnie i z wyprzedzeniem informować rodziców o takich zajęciach. Nie widzę innego powodu do sprzeciwu niż to, iż jakaś organizacja liczy na to, że rodzice nie dowiedzą się o fakcie i treści takich zajęć.
Jeśli Państwo Radni uważają, że kwestia autorstwa lub komitetu popierającego Siedlecką Kartę Praw Rodzin miesza nasze miasto w wojnę ideologiczną, to bardzo proszę o przygotowanie uchwały, która ograniczy się wyłącznie do gwarancji rodzicom i opiekunom prawnym wglądu, z odpowiednim wyprzedzeniem, w planowane zajęcia organizowane przez podmioty pozaszkolne, wraz z możliwością wypisania swoich dzieci z takich nadprogramowych zajęć. Obawiam się jednak, że tak się nie stanie, ponieważ czasu na poprawki Państwo Radni mieli aż nadto. Organizatorzy zapraszali na spotkania mające na celu omówienie i dopracowanie "Karty", a mimo to radni nie skorzystali z tych możliwości. Prawnicy wspierający wnioskodawców dwukrotnie specjalnie przyjeżdżali do Siedlec w tej sprawie. Dopiero dzisiaj usłyszeliśmy zarzuty. Efekt jest taki, że skoro jedna grupa nie skorzysta z "Karty" to na zasadzie "psa ogrodnika" nie skorzysta nikt.
Środowiska lewicowe nie uznają sprawy za zakończoną i wezwały do debaty na ten temat. Jest to pewna nowość, która cieszy. Jako mieszkańcy Siedlec, rodzice i uczniowie chętnie weźmiemy udział we wspólnym wypracowaniu propozycji, która zapewni rodzicom większą kontrolę treści nauczania swoich dzieci w szkołach. Na temat "Karty" miała odbyć się debata z udziałem mnie i radnego Macieja Drabio, niestety z racji koronawirusa do debaty nie doszło. Jeśli jest szansa na rozszerzenie formuły o rodziców i środowiska szkolne to uważamy, że warto właśnie w taki sposób stworzyć dokument, który przy spełnieniu swojej funkcji będzie jednocześnie zadowalający dla każdej ze stron.
W moim poprzednim mailu napisałem, że radna Anna Sochacka nie uczestniczyła w sesji Rady Miasta. Dzisiaj dowiedziałem się, że było to spowodowane problemami zdrowotnymi. Dlatego jeśli to możliwe to prosiłbym o wykreślenie słów o p. Sochackiej z mojego oświadczenia, o ile publikowali lub planują je Państwo opublikować - lub zamieszczenie niniejszego maila pod treścią oświadczenia. Głęboko wierzę, że pani radna zagłosowałaby za Samorządową Kartą Praw Rodzin, stąd było moje zaskoczenie z racji jej absencji, a z informacji, które do mnie dotarły wynikały przyczyny inne niż zdrowotne. Życzę pani radnej szybkiego powrotu do zdrowia i do dalszego sprawowania mandatu, gdyż jak pokazało głosowanie liczy się każdy głos.
Paweł Wyrzykowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz