Sylwestrowa noc dla strażaków nie była spokojna. Tuż przed północą zawyła syrena alarmowa. Druhowie pomimo wyjątkowego czasu niezwłocznie stawili się w remizie.
Z informacji uzyskanych drogą radiową od PSK wynikało, że zapaliła się sterta bel w Liwie. Po paru minutach z jednostki wyjechały 2 pełne zastępy. Łunę ognia widać było już z garaży. Pierwszy na miejscu pojawił się zastęp GBA 2/27 Star/Man. Palące się bele zagrażały dwóm mniejszym stodołom. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać także na drzewa. Po chwili do działań ratowniczych dołączył zastęp GCBA 6/32 Jelcz oraz GBA 2,5/16 Man z JRG Węgrów. Wspólna akcja doprowadziła do stłumienia ognia i zabezpieczenia zagrożonych budynków. Dalsze działania polegały na dokładnym przelewaniu słomy. Inicjatywą wykazał się też jeden z rolników, który używając ładowacza teleskopowego rozwiózł pomógł rozwieźć bele, co znacznie skróciło czas interwencji. Spaleniu uległo około 120 bel słomy, nadpalone zostały także 2 stodoły. Działania zakończono około godziny 4:30.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz