„#lepszesiedlce” – tak działacze PO w Siedlcach nazwali swój program, z którym wystartują w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Nie ma w nim obietnic wielkich inwestycji miejskich, są za to zapowiedzi stworzenia płaszczyzn porozumienia np. dla przedsiębiorców. Nie brakuje też osobliwych i zaskakujących koncepcji.
Ta „kopalnia pomysłów” rozpoczyna się deklaracją: „Po pierwsze człowiek, po pierwsze edukacja, po pierwsze gospodarka”.
Pod pierwszym z haseł kryje się m.in. podkreślenie roli mieszkańców w funkcjonowaniu miasta. I tak PO – jeśli wygra wybory – do komisji przetargowych jako obserwatorów zaprosi również mieszkańców. W sprawach najważniejszych dla miasta, za pomocą aplikacji do głosowania, zasięgnie ich opinii. Będzie dążyć, by korzystanie z komunikacji miejskiej było bezpłatne. Miejsca dla ścieżek rowerowych poszuka na każdej ulicy. Zaproponuje też zorganizowanie targu miejskiego na placu Sikorskiego, a w sobotę i niedzielę – kto wie? – może mieszkańcy wybiorą się tam na pchli targ. Na terenach wokół amfiteatru PO widzi „Siedlecki Park Rzeźby”. Nie zapomina też o zagospodarowaniu parku.
Pod hasłem „po pierwsze edukacja” znajdują się m.in. propozycje programów stypendialnych, czy stworzenia cyklicznej gry miejskiej, a także założenia MiniFarmy, czyli miejskiego ogrodu warzywnego i hodowli zwierząt.
„Po pierwsze gospodarka” to z kolei wizja miasta przyjaznego przedsiębiorcom. Wśród propozycji uwagę przykuwa innowacyjnie, ale i enigmatycznie brzmiąca propozycja utworzenia Hubu Technologicznego, w działalność którego miałby być zaangażowane uczelnie, przedsiębiorcy i rolnicy. Jest też inkubator startupów z open space, a także nieco bardziej swojsko prezentujący się pomysł wprowadzenia waluty lokalnej. – W regionie w wybranych sklepach i obiektach moglibyśmy płacić np. jackami. Część z wpływów można by przeznaczyć na jakiś szczytny cel, np. remont parku czy wsparcie Pogoni – wyjaśnia przewodniczący Krzysztof Chaberski. PO widzi też duże pole do popisu we współpracy miasta z gminą Siedlce. Na tym polu znajduje się m.in. pomysł stworzenia strategii dla centrum logistyczno-magazynowego dla wschodniej Polski i Warszawy. – Chcielibyśmy przygotować grunt – przyznaje Krzysztof Chaberski, zapytany o wizję przyłączenia gminy Siedlce do miasta. Dodaje przy tym, że na razie PO nie prowadzi oficjalnych rozmów z wójtem Henrykiem Brodowskim, ponieważ aktualnie nie stanowi dla niego partnera do rozmów w tej sprawie.
Istnieje jeszcze jeden obszar, którym wnikliwie zainteresuje się siedlecka PO. Jeśli wygra wybory. To samorząd i miejskie spółki. Przejęcie władzy rozpoczęłoby się więc od audytu. Potem zmianom musiałyby się poddać straż miejska oraz Agencja Rozwoju Miasta. Co do tej drugiej w grę wchodzi nawet likwidacja. PO poszuka również możliwości obniżenia kosztów ogrzewania miejskiego i wymiany oświetlenia na LED-owe.
– Chcielibyśmy zmienić w naszym mieście dużo – podsumowuje Krzysztof Chaberski. – Mamy świadomość tego jak wygląda budżet miejski, ale Siedlce nie mogą pozostać skansenem. Jeżeli my (jako miasto – przyp. red) nie wprowadzimy zmian, stworzoną przez nas lukę wykorzystają inne miasta. W Siedlcach wszystko zatrzymało się w miejscu – dodaje i podkreśla, że PO jest gotowa, aby rozwijać miasto poprzez nowe spojrzenie na jego sprawy.
Na konferencji prasowej dotyczącej programu wyborczego zaprezentował się cały zarząd siedleckiej PO.
[ZT]18028[/ZT]
Realista12:25, 01.12.2017
3 0
Teraz chcecie szanowni państwo to wszystko robić? A co robiliście do tej pory? Macie przecież wiceprzewodniczącego rady miasta i dwóch przewodniczących komisji. I co i nic. Obudziliście się kiedy wybory za pasem. 12:25, 01.12.2017
ojoj09:59, 04.12.2017
2 0
PObudka przed wyborami. Lud tego nie kupi. 09:59, 04.12.2017
Nie!13:24, 08.12.2017
1 0
Co potrafi PO widzimy oglądając obrady komisji śledczych 13:24, 08.12.2017