Bohaterowie są wśród nas. 27-latek uratował życie tonącej.

Uratował życie człowieka, narażając własne. Maciej Sobiech z Garwolina wyciągnął z wody tonącą nastolatkę. 27 lutego za bohaterski czyn podziękowały mu władze miasta. – Jesteśmy dumni, że mamy takiego mieszkańca – powiedział burmistrz, Tadeusz Mikulski.

27-letni Maciek na co dzień jest fryzjerem. Prowadzi własny salon przy ulicy Senatorskiej w Garwolinie, ale ostatnio udowodnił, że świetnie sprawdziłby się także w zawodzie ratownika.

Przypomnijmy: w walentynkowy wieczór na odcinku rzeki Wilga w okolicy garwolińskiego amfiteatru doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 14-letnia dziewczyna jeździła na łyżwach. W pewnej chwili załamał się lód i nastolatka wpadła do wody. Przeraźliwe krzyki tonącej usłyszał Maciej Sobiech, który akurat szedł bulwarem wzdłuż rzeki. – Nie zastanawiałem się, rzuciłem torbę i od razu wbiegłem na lód – wspomina mężczyzna. – Doczołgałem się do dziewczyny, chwyciłem za ubrania, ciężko było ją wyciągnąć, ale po kilku próbach się udało – relacjonuje.

Było o krok od tragedii. Gdyby nie odważna postawa Maćka, dziewczyna najprawdopodobniej utonęłaby. – Cieszę się, że byłem na miejscu i mogłem pomóc – mówi skromnie 27-latek. Na pytanie, czy czuje się bohaterem, odpowiada zdecydowanie – Nie! – Tak naprawdę dopiero na drugi dzień popołudniu dotarło do mnie co się stało, i że ja też byłem w niebezpieczeństwie – tłumaczy. Jednocześnie zapewnia, że gdyby sytuacja się powtórzyła, to postąpiłby tak samo. – Na pewno zrobiłbym to jeszcze lepiej, mam już pewne doświadczenie – mówi z dumą.

Bohaterską postawę Maćka postanowiły docenić władze Garwolina. Mężczyzna został zaproszony na sesję miejską, podczas której burmistrz oraz przewodniczący rady wręczyli mu okolicznościowe wyróżnienie i przekazali podziękowania. – Pan z narażeniem życia udzielił pomocy potrzebującej osobie – podkreślał Tadeusz Mikulski. – Gratulujemy i jesteśmy dumni, że mamy takiego mieszkańca – dodał z satysfakcją.